Przybysz staje w obronie sędziego po KSW 84: „Można to zwalić na Islama, że…”

S
0
Opublikowano: 16 lipca 2023

Na minionej gali KSW we Gdyni kolejne spektakularne zwycięstwo odniósł Sebastian Przybysz. Były mistrz wagi koguciej wypowiedział się na temat, zdaniem wielu zbyt późnego, przerwania pojedynku przez sędziego.

Popularny „Sebić” mierzył się w swoim mieście z debiutującym Islamem Djabrailovem. Młodszy Niemiec był przez wszystkich skazywany na porażkę i jedynie w 1. rundzie zagroził Polakowi sprowadzając go do parteru. Reszta walki przebiegała pod dyktando Przybysza, który ostatecznie wygrał przez duszenie w 3. odsłonie.

Na powtórkach było widać, że Djabrailov odpłynął długo przed przerwaniem pojedynku. Arbitrem tego starcia był Tomasz Bronder, którego punkt widzenia na całą sytuację przekazał na Twitterze Maciej Turski.

„Sędzia Tomasz Bronder zdradził, że nie miał jeszcze takiej sytuacji, że zawodnik „poszedł spać” z otwartymi oczami, dlatego chwilę poczekał ze sprawdzeniem ręki, która zbierała się do klepania.”

O przerwanie pojedynku w rozmowie z dziennikarzami został też zapytany Sebastian Przybysz. Polak nie chce obwiniać sędziego i z sarkazmem przyznał, że winić za taki stan rzeczy można oponenta.

„Też miałem takie wrażenie, jakby chciał klepnąć, ale nie byłem pewien. Czekałem na komendę sędziego. To była bardzo głęboko złapana gilotyna high elbow. Czułem, że mam czysto złapaną jego szyję i to wchodzi. Czekałem po prostu na koniec i spłynął.”

„Nie będę tego zwalać na sędziego. Można to zwalić na Islama, że dał się złapać.”

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments