Pereira skomentował zachowanie Adesanyi! „Porównujemy go z pięciolatkiem…”

Głośnym echem odbiło się zachowanie Israela Adesanyi chwilę po znokautowaniu Alexa Pereiry. Brazylijczyk odniósł się do tego w wideo na swoim kanale.

Main eventem minionej gali UFC 287 było rewanżowe starcie o pas mistrzowski kategorii średniej. Nigeryjczyk tym razem wychodził do niego jako pretendent, a „Poatan” miał zdecydowaną przewagę mentalną. Oprócz wygranej przez TKO w listopadzie ubiegłego roku wcześniej dwukrotnie pokonywał „The Last Stylebendera” w kickboxingu.

Tym razem to jednak Adesanya był górką. „Izzy” ciężko znokautował Brazylijczyka już w 2. rundzie, po czym wykonał specyficzną cieszynkę udając strzelanie z łuku w przeciwnika, naśladując gest Pereiry. Później na trybunach znalazł syna Alexa, wskazał na niego i rzucił się na matę. Było to odegranie się za zachowanie młodziana po KO z 2017 roku.

Do zachowania nowego mistrza kategorii średniej „Poatan” odniósł się w materiale wideo nagranym już po walce.

„Nie wiem, ja bym tak nie zrobił. Od zawsze drażnię się z synem. Nie wiem, co czuł – to było 7 lat temu. Widziałem radość Adesanyi po nokaucie, to było jego marzenie i udało mu się je spełnić.”

„Ale porównujemy go z dzieckiem, które wtedy miało 5 lat, prawda? Dziś ma 12, a przed walką widziałem, że mój syn już był podjudzany przez innych, również w wywiadach. Pytali się go: 'zrobisz to?’, a on odpowiadał: 'tak, znów to zrobię’ i tak dalej. Śmiał się, bo jest dzieckiem.”

„Zabawne, bo chciał to zrobić tej nocy, gdy zdobyłem pas. Powiedziałem: 'nie, stop. Zostań i nic nie rób’. Ja bym tak nie zrobił, ale jeśli Adesanya czuł taką potrzebę, to spoko. Spadł mu kamień z serca i jeśli jest mu z tego powodu lepiej, to OK.”