Kurt Angle znany jest głównie ze startów w pro-wrestlingowej organizacji WWE. Mało kto wie, że Angle w 1996 roku zdobył złoty medal w zapasach na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie. Nie może zatem dziwić fakt, że organizacja UFC nawet przed erą Dany White’a chciała zakontraktować Kurta.
Kurt Angle, zapaśnik organizacji WWE w rozmowie z dziennikarzami ESPN ujawnił kiedy po raz pierwszy skontaktowali się z nim przedstawiciele organizacji UFC.
„Po raz pierwszy skontaktowali się ze mną w 1996 roku zaraz po Olimpiadzie. Dana White nie był jeszcze wtedy związany z UFC. Przedstawiciele firmy przyszli do mnie i zaproponowali ich najlepszy kontrakt. To było 150 tysięcy dolarów… łącznie za 10 walk, czyli po 15 tysięcy dolarów za walkę. Powiedziałem im, że kocham się bić, ale nie zamierzam walczyć za marne 15 tysięcy!”
Angle otrzymał drugą ofertę zdecydowanie później kiedy rządy sternika UFC objął Dana White. Druga oferta była zdecydowanie lepsza i była zaskakująca. Kurt Angle miał dołączyć do obsady programu TUF jako zawodnik, miało to mieć miejsce w The Ultimate Fighter 10 – czyli edycji w której udział wziął Kimbo Slice:
„Nad tą ofertą się zastanawiałem. Powiedziałem Dana przecież nie płacisz tym gościom za występy w telewizji, a on powiedział mi: 'tobie dam pół miliona dolarów za udział w The Ultimate Fighter i niezależnie od tego czy wygrasz program otrzymasz kontrakt z UFC na sześć walk. Długo się nad tym zastanawiałem, miałem wtedy 41 lat, kilka poważnych kontuzji, zacząłem trenować, przygotowywać się i zrozumiałem, że mam swój prime za sobą. Dlatego powiedziałem, że nie mogę tego zrobić i odmówiłem UFC.”
0
0
1
