Jakub Kaszuba wypowiedział się na temat sytuacji w kategorii lekkiej w Polsce. Zdobywca tytułu mistrza Europy w prestiżowej organizacji PFL skrytykował fighterów KSW.
Jakub Kaszuba pozostaje niepokonany w zawodowym MMA. Legitymujący się świetnym rekordem 11-0 zawodnik z Jacksonville na Florydzie mimo wyjazdu do USA w młodym wieku nie zapomina o Polsce.
Kuba zdobył pas mistrzowski organizacji PFL wygrywając finał europejskich play-offów. Po zwycięstwie zawodnik wykrzyczał – ’Chwała Ojczyźnie’.
Do Dublina wybrali się redaktorzy Czas na MMA, którzy przeprowadzili z Jakubem rozmowę. Kaszuba został zapytany o zawodników kategorii lekkiej w Polsce i wypowiedział się z wielkim szacunkiem na temat Mateusza Gamrota i Mateusza Rębeckiego.
– Mateusz Gamrot jest numer jeden, Rębecki jest numer dwa, a jak ktoś by mnie nazwał trzecim – chętnie bym wziął z honorem to miejsce. Obaj Mateusze – Gamrot i Rębecki – to są koty, ale mogę się z nimi porównać.
– W UFC macie “antidrug test”. Wiem, że forma którą mają jest prawdziwa, nie ma tam żadnego oszukiwania. Jeśli chodzi o skille, to pewnie trochę mi jeszcze brakuje do nich.
Oberwało się natomiast zawodnikom federacji KSW. Myśląc nad zestawieniem topowych lekkich w kraju Kaszuba nie krył się ze swoją opinią i powiedział wprost:
– Naprawdę nie wiem kto jest jeszcze w KSW. Bo w KSW to wszyscy biorą koks.