Corey Anderson odpowiedział na słowa Joe Rogana, który zasugerował że zawodnicy występujący w Bellatorze i PFL marnują kariery, gdyż nie są odpowiednio promowani.
Corey Anderson przez siedem lat walczył w UFC. Przez ten czas zawodnik zdążył zameldować się nawet w czołowej piątce rankingu i w pewnym momencie wydawało się, że może nawet zasłużyć na walkę o pas mistrzowski kategorii półciężkiej.
Po porażce z Janem Błachowiczem Amerykanin niespodziewanie opuścił elitarną ligę MMA i podpisał kontrakt z organizacją Bellator. Teraz Corey odpowiedział na niedawne słowa Joe Rogana, który stwierdził, że jeśli ktoś chce w pełni wykorzystać swój potencjał to musi walczyć w UFC, gdyż Bellator i PFL marnują kariery zawodników.
– Wiecie, że kocham naszego Joe, ale jako ktoś kto spędził siedem lat w organizacji UFC chciałem powiedzieć, że to że fani oglądali moje walki i mi kibicowali nie sprawiło bym mógł opłacić wszystkie rachunki, nie wspominając o zapewnieniu przyszłości mojej rodzinie. Zarówno ja, jak i moja żona musieliśmy normalnie pracować w czasie kiedy byłem zawodnikiem UFC.
– W UFC po siedmiu latach łącznie stoczyłem 13 walk z zawodnikami z top 15 rankingu. Kończąc przygodę z organizacją nie zarabiałem nawet 100 tysięcy dolarów za walkę. Nawet jak miałem zaproszenie do podcastu wspomnianego Joe Rogana to musiałem znaleźć kogoś kto zastąpiłby mnie w pracy.
Jak Anderson porównał aktualne zarobki w Bellatorze do pensji w UFC?
– W Bellatorze zarabiam pięć razy więcej, moja żona nie musi już pracować, a ja mogę w pełni skupić się na walkach. Co więc z tego, że niby miałbym mieć jakąś większą grupę fanów skoro to nie opłacało moich rachunków? Niby teraz mam mniej fanów? Za to jestem finansowo niezależny i ustawiłem moją rodzinę. Poza tym jest wielu zawodników, którzy zaczynali i budowali w Bellatorze swoje kariery. Spójrzcie na takie nazwiska jak AJ McKee, Patchy Mix, wcześniej Michael Chandler czy Michael Venom Page. To prawda, że masz większą szansę by zostać gwiazdą w UFC jednak jeśli chcesz zrobić hajs to musisz rozważyć wszystkie dostępne opcje i wybrać tę najlepszą dla ciebie. Pamiętajcie, że sama sława nie opłaci waszych rachunków, robią to pieniądze.