0
0
0
Colby Covington był gościem Michaela Bispinga. W trakcie długiej rozmowy nie zabrakło tematu Jona Jonesa. W przeszłości Covington i Jones trenowali wspólnie. Zawodnik kategorii półśredniej odniósł się także do zakulisowych plotek na temat byłego kolegi.
Jon Jones i Stipe Miocić mają zmierzyć się 11 listopada na gali UFC 295 w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Colby Covington uważa, że to właśnie przez udział Jonesa w tej gali organizacja UFC nie ogłosiła jeszcze oficjalnie starcia Leon Edwards vs. Colby Covington.
Colby Covington w trakcie długiej rozmowy z Michaelem Bispingiem wyjaśnił skąd taka sytuacja. „Chaos” dostał informację o tym, że Jon Jones nie chce walczyć na tej samej gali, na której wystąpi Covington.
„Czy Jones będzie chciał walczyć na gali z byłym kolegą, z byłym współlokatorem, który zna wszystkie jego mroczne sekrety? Mam informację o tym, że Jon Jones spotkał się oficjelami UFC, z wiodącymi osobami w firmie i odmówił udziału na tej samej gali. On nie chce byśmy walczyli na tej samej gali! Dadzą mu to czego chce jednak obawiają się o to, że on się nie pojawi, że znów coś złego wydarzy się z jego udziałem, więc potrzebują planu B.”
Następnie Covington kontynuował swą wypowiedź punktując różnice między sobą, a Jonem Jonesem:
„Wszyscy wiedzą, że ja jestem profesjonalistą, że zawsze stawiam się w określonym terminie, że jestem gotowy do walki i wypełniam zobowiązania kontraktowe i obietnice złożone w biurze UFC. Dlatego oni wiedzą, że mogą na mnie polegać i to chu*owa sprawa, że Jones nie chce dzielić ze mną jednej karty walk. On się zmienił po tym jak zaczął brać sterydy. Zaczął mieć zmiany nastroju, zachowywać się dziwnie, jednego dnia wszystko było okej, kolejnego dnia miał pretensje o to w jaki sposób położyłem buty na podłodze. On się stoczył, pobił żonę, spowodował wypadek, trafił do więzienia, zaliczał wpadki dopingowe. To jest sama prawda, on zachowuje się tak jak gdyby nie obawiał się nawet Boga, to istny demon.”
0
0
