

Bobby Green nie był zadowolony z tego jak potoczyły się losy pojedynku z jego udziałem na gali UFC w Las Vegas. Amerykanin przypadkowo zderzył się głowami z Jaredem Gordonem, jednak kontynuował akcję i był pewien, że wygrał. Niestety dla zawodnika walka została uznana za nieodbytą po przypadkowym faulu.
Bobby Green toczył wyrównany pojedynek z Jaredem Gordonem, w jednej z akcji doszło do przypadkowego zderzenia głowami, po którym Gordon kontynuował walkę i był przekonany, że pojedynek został przerwany przez jego dobrą postawę i wydawał się nawet świętować wygraną.
Bobby Green nie krył złości na konferencji prasowej po gali UFC w Las Vegas. Zawodnik został zapytany przez dziennikarkę Amy Kaplan o to jak czuje się po pojedynku. Green szczerze wyrzucił z siebie wszystko:
„Jebać to, dzisiaj dam upust swoim emocjom, opowiem wam o uczuciach. Jebać to, jebać to i jebać to. Rozumiem, rozumiem zderzyliśmy się pierdolonymi głowami. Chciałem zaatakować go łokciem, on ruszył głową no i zderzyliśmy się, ale przecież on cały czas się ruszał. Chciał zapiąć pierdolonego trójkąta. Poradziłem sobie z tą próbą poddania, wyszedłem z tego i on wciąż się dobrze ruszał. Dopiero później jak go zlałem wyglądał na rozjebanego. Wcześniej wszystko było z nim ok. I oni chcą mi zabrać moją kasę, o to jestem zły, potrzebuję moich pieniędzy, potrzebuję mej kasy bracie.”
Po tych słowach Bobby Green wyszedł z konferencji prasowej. Nagranie z wypowiedzią zawodnika możecie zobaczyć tutaj: