0
0
0
Amanda Nunes zdecydowanie należy do wąskiego grona GOAT-ów kobiecego MMA. Zdaniem jej kolegi po fachu, Anthony’ego Smitha, Brazylijka zdaje się zbliżać do końca swojej kariery.
Popularna „Lwica” miała na przestrzeni ostatnich walk zdecydowanie więcej wzlotów, niż upadków. Choć w grudniu 2021 roku straciła pas mistrzowski kategorii koguciej, to odzyskała go już przy pierwszej okazji. Na UFC 277 totalnie zdominowała Juliannę Peñę, z którą miała domknąć trylogię w najbliższy weekend.
„The Venezuelan Vixen” wypadła jednak z powodu kontuzji. Amanda Nunes na UFC 289 spotka się za to z 35-letnią Irene Aldaną. Meksykanka okupuje 5. lokatę w dywizji i nie ma co ukrywać, że nie main event gali w Kanadzie daleki jest od nazwania go „wymarzonym”.
Zdaniem Anthony’ego Smitha Nunes daje coraz więcej sygnałów, że zbliża się do końca kariery. Amerykanin zwrócił na to uwagę w ostatnim odcinku programu The MMA Hour. O ile „Lionheart” nie namawia jej do emerytury, o tyle
„Czy to dziwne, że czasami nie mogę się doczekać, aż Amanda Nunes przejdzie na emeryturę? To takie dziwne uczucie, które mi doskwiera. Czasem widzę ją podczas fight weeku, gdy udziela wywiadów. Ściąga ze sobą całą rodzinę, a potem wchodzi do klatki i walczy – czasami prawie mi jej żal…”
„Po prostu ciesz się życiem, idź się zabawić! Skończ z tym całym g*wnem. Często wydaje się, że nie sprawia jej to radości.”
Galę UFC 289: Nunes vs Aldana nie tylko obstawisz, lecz także obejrzysz w całości na żywo u bukmachera eFortuna.pl. Wystarczy założyć konto, odebrać bonusy i obstawić dowolny zakład!
Już za samą rejestrację otrzymacie 20 zł, a do pierwszego depozytu Fortuna dołoży wam kolejne 10 zł. Co więcej trzy pierwsze zakłady, na kwoty 100, 200 oraz 300 zł obstawicie bez ryzyka. To znaczy, że w przypadku przegranego kuponu bukmacher zwraca wam środki na konto.
0
0
