Alex Pereira przeciwnikiem szybkiego rewanżu Stricklanda i Adesanyi!

Alex Pereira na łamach swojego kanału na youtubie wypowiedział się na temat ewentualnego rewanżu między Seanem Stricklandem, a Israelem Adesanyą. Okazuje się, że „Poatan” nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.

Alex Pereira walczył zarówno z Seanem Stricklandem jak i z Israelem Adesanyą. Brazylijczyk ma zatem wyrobione zdanie zarówno o umiejętnościach jak i o osobowości obu fighterów. „Poatan” wypowiedział się na łamach swojego kanału na platformie youtube. Pereira otwarcie powiedział, że nie jest zwolennikiem szybkiego rewanżu między Amerykaninem, a pochodzącym z Nigerii fighterem.

„Nie zgadzam się z Daną Whitem. W moim przypadku prawda jest taka, że przegrywałem walkę z Adesanyą jednak zdołałem go znokautować w ostatniej rundzie zatem była to zupełnie inna sytuacja. Dlatego Israel zasługiwał na ten rewanż i mu go dałem. Teraz jednak Sean przekroczył wszelkie oczekiwania, myślę że jeśli w niego nie wierzyliście to wasza sprawa jednak dla dobra Stricklanda on powinien teraz mierzyć się z innymi rywalami, podejmować nowe wyzwania.”

Pereira podobnie jak Daniel Cormier także uważa, że Adesanyi potrzebna jest przerwa od startów:

„Nie odbierajmy niczego Israelowi, nie negujmy jego umiejętności. Moim zdaniem on potrzebuje przerwy, przecież był moment w którym chyba stoczył cztery walki w ciągu roku. Myślę, że zarówno jego ciało jak i umysł potrzebują odpoczynku. Po dłuższej przerwie będzie mógł wrócić jednak myślę, że będzie mu bardzo trudno odebrać pas Seanowi dlatego, że Strickland wszedł do octagonu i całkowicie zniwelował wszystkie atuty Adesanyi, po prostu „zamknął” grę Izzy’ego.”