Alex Pereira odpowiedział na wyzwanie rzucone przez Jona Jonesa

Alex Pereira odniósł się do słów rzuconych przez Jona Jonesa, który uznał Brazylijczyka za jednego z potencjalnych rywali.

W ostatnich dniach Jon Jones uaktywnił się w mediach społecznościowych, gdzie chętnie wypowiada się na temat kolejnej walki w octagonie UFC. W jednym z wpisów Jones spytał fanów czy lepiej byłoby, aby stoczył pojedynek z Alexem Pereirą, a może bardziej odpowiada kibicom walka ze Stipe Miociciem lub Tomem Aspinallem.

Dość niespodziewanie sam Jones stwierdził, że walka z Pereirą byłaby ciekawym zestawieniem, gdyż Brazylijczyk ma świetny styl walki. Alex Pereira odniósł się do tych słów Amerykanina w wywiadzie udzielonym w trakcie gali UFC 301.

– Zaskoczyło mnie to, szczególnie po pierwszej wiadomości. Nie spodziewałem się tego. Wiem, że dobrze sobie radzimy. Mam za sobą wielu kibiców. Mówiłem o potencjalnym przejściu do kategorii ciężkiej, nawet na tej karcie walk. Wiedziałem, że zwrócę tym uwagę, ale nie spodziewałem się, że tak szybko rozpoczną się rozmowy. Byłem zaszczycony i to wielka oznaka szacunku, to wielka radość.

Alex Pereira przypomniał jednak, że w przeszłości wspominał otwarcie o przejściu do kategorii ciężkiej jednak Dana White nie był zwolennikiem tego, aby „Poatan” tak szybko zmieniał dywizję. Szef UFC powiedział wtedy, że widać, iż Pereira radzi sobie doskonale w kategorii do 93 kilogramów i powinien w niej pozostać na najbliższe lata.

– Kiedy mówiłem o przejściu do kategorii ciężkiej, byłem tym bardzo podekscytowany. UFC jednak nie podzielało tego nastawienia. Kiedy zobaczyłem, że nie są tym zainteresowani to porozmawiałem z trenerami, menadżerami i postanowiliśmy się skupić na kategorii, w której jestem mistrzem czyli półciężkiej. Dobrze sobie tutaj radzę. Obecnie jest spore zainteresowanie dywizją do 93 kilogramów więc zobaczymy czego chce organizacja.

Później Pereira ponownie wrócił do tematu walki z Jonem Jonesem. Alex podkreślił, że choć jest gotowy na taki pojedynek to wiele zależy tu od UFC i jeśli nie będą naciskać to po dyskusjach z teamem pozostanie w kategorii do 93 kilogramów by bronić pasa.

– On ma długą przerwę od startów i chce zrobić kolejną walkę. Sporo rzeczy musi się zadziać, a ja chcę być aktywny. Chcę walczyć. Jeśli UFC powie co mam zrobić, żeby zawalczyć w kategorii ciężkiej to zmienię plany. Jeśli nie będą jednak mieli nic do powiedzenia to nie chciałbym zmieniać zdania. Myślenie o rzeczach, które się nie spełnią jest bardzo męczące dla mnie i moich fanów. Chciałbym jednak takiej walki. Potrzebowałbym trochę czasu, żeby przejść do kategorii ciężkiej, ale dałbym radę, bo jestem dużym gościem. Jeśli dadzą mi zielone światło to jestem w 100% na to gotowy.