Johnny Walker komentuje porażkę z Oezdemirem: „To nie była dobra noc”

Johnny Walker po raz pierwszy skomentował przegraną z Volkanem Oezdemirem. Brazylijczyk nie odniósł większych obrażeń.

Johnny Walker szybko padł na deski w pojedynku z Volkanem Oezdemirem. Szwajcar uśpił Brazylijczyka, a ten nie udzielił wywiadów. Jak się okazuje Walker tuż po badaniach po walce podjął decyzję o szybkim powrocie do domu.

Walker jest już z rodziną i przyznał, że nie była to dla niego udana noc na gali UFC w Rijadzie. Johnny dodał, że ma za sobą świetne przygotowania jednak najwyraźniej w tym wypadku zawiodła głowa.

– Wszystko w porządku. Drobne zadrapanie na ustach. Właśnie wróciłem do domu do mojego małego mistrza. To nie była dla mnie dobra noc. Nie wiem, co poszło nie tak. Będę musiał to ogarnąć, obejrzeć walkę raz jeszcze i wyciągnąć wnioski. Chyba po prostu w mojej głowie nie byłem dobrze nastawiony na tę walkę. Czułem się świetnie, miałem świetny obóz przygotowawczy. Czułem się silny. Wszystko szło dobrze.

Johnny Walker podkreślił, że zbijanie wagi tradycyjnie było sporym wyzwaniem. Brazylijczyk podkreślił, że nie był sobą w starciu z Volkanem Oezdemirem.

– Cięcie wagi było wyzwaniem, ale zawsze tak jest. Po prostu nie odnalazłem siebie w tej walce. Ale najważniejsza osoba jest ze mną tutaj, moje małe dziecko. Wróciłem do niego bezpiecznie. Będę się nim opiekował i wrócę silniejszy. Spędzę trochę czasu z rodziną, z żoną, z dzieckiem. Wrócę silniejszy.