

Michał Oleksiejczuk dopisał kolejne zwycięstwo do zawodowego rekordu. Wygrana Polaka cieszy, jednak porażka z Samem Alveyem mogłaby być rozpatrywana w ramach katastrofy podobnej do tej jaką serwują nam polskie kluby piłkarskie odpadając w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Polak wypełnił zatem plan minimum, warto jednak zaznaczyć, że zrobił to w niezwykle efektownym stylu pokonując Alveya przez nokaut w pierwszej rundzie. Oleksiejczuk trafił potężnym lewym, a następnie próbował zasypać oponenta serią ciosów z góry w parterze, po chwili próbował wpiąć krucyfiks jednak Alvey oddał plecy, a potem Amerykaninowi udało się nawet na moment wstać.
Był to jednak błąd bo szarżujący „Husarz” szybko ustrzelił rywala, a ten padł na matę i sędzia Herb Dean nie miał innego wyjścia jak tylko zakończyć pojedynek.
Pojedynek możecie zobaczyć na stronie Polsatu Sport:
https://www.polsatsport.pl/film/michal-oleksiejczuk-sam-alvey-skrot-walki_7050580/