

Kiedy wydawało się, że Sean Strickland skupi się w pełni na wspominaniu traumatycznego dzieciństwa i atakowaniu Dricusa du Plessisa, Amerykanin niespodziewanie zamieścił w sieci wpis na temat Chin.
W ostatnich tygodniach nazwisko Seana Stricklanda nie schodzi z nagłówków branżowych stron internetowych. Najpierw o mistrzu UFC w kategorii średniej zrobiło się głośno po tym jak obrzucał błotem wszystkich możliwych rywali, a następnie podtrzymał temat plotek na swój temat po bójce z Dricusem du Plessisem w trakcie gali UFC 296.
Wkrótce później Amerykanin otworzył się w trakcie wywiadu z Theo Vonem i zaczął opowiadać traumatyczne historie z dzieciństwa o tym jak spał pod drzwiami w sypialni mamy bo bał się, że ojciec pojawi się w domu i zabije matkę. Później Strickland popłakał się wspominając moment kiedy leżał pod łóżkiem, a ojciec dobierał się do matki.
O ile te przykre i bolesne wspomnienia sprawiają, że Sean zyskuje wielu fanów, którzy szczerze mu współczują tak wpis zamieszczony przez Amerykanina na platformie X raczej zniechęci fanów i sponsorów z Chin.
– Największy eksport Chin to plastik i Covid.
Na ten wpis Stricklanda zareagował Song Yadong, czyli notowany na 7. miejscu w rankingu kategorii koguciej zawodnik. Chińczyk na UFC 299 zmierzy się z Petrem Yanem i wygrana pozwoli mu na wskoczenie do top 5. Oto co zasugerował Stricklandowi „Kung Fu Kid”:
– Hej mistrzu, szanuję twoje umiejętności jako zawodnika, ale powinniśmy rozmawiać o faktach, a nie o stereotypach. Jako sportowcy powinniśmy się skupić na tym co robimy najlepiej i unikać bezpodstawnych komentarzy. Dajmy dobry przykład, okej?
Hey champ, I respect your skills as a fighter, but we should be talking facts, not baseless stereotypes. As athletes, we ought to focus on what we know best and avoid making unfounded comments. Let's set a good example, alright?"
— Song Yadong (@SongYadongLFG) January 6, 2024