0
0
0
Remigiusz Gruchała na gali Clout MMA 2 zmierzy się z Albertem Sosnowskim. Remi, który miał okazję toczyć boje na gołe pięści teraz spróbuje swych sił w pojedynku z byłym mistrzem Europy i Świata. Gruchała darzy Sosnowskiego wielkim szacunkiem.
Remigiusz Gruchała był gościem w studiu portalu FanSportu. W trakcie długiej rozmowy poruszonych zostało wiele interesujących tematów. Motywem przewodnim dyskusji była oczywiście walka Remiego z Albertem Sosnowskim.
Zawodnicy zmierzą się 28 października w Płocku na gali Clout MMA 2. Remi i Dragon stoczą walkę bokserską w małych rękawicach. Michał Tuszyński, dziennikarz prowadzący rozmowę z Gruchałą zapytał go o to co sądzi o opiniach ludzi, którzy krytykują Sosnowskiego i sugerują, że jest porozbijany.
„Nie no słuchaj to są poj*eby co tak gadają. To jest były mistrz świata, a jak mówi klasyk Roberta Burneiki 'nikogo lekce nie ważę, na kaktusy się trenowało, na arbuzy się trenowało’ (śmiech). Nie no, a tak na poważnie to w ogóle go nie lekceważę, to jest były mistrz świata, były mistrz Europy. Gościu ma 60 walk wygranych, z czego chyba 30 przez nokaut, czy ogółem 50 wygranych walk zawodowych. Nie można lekceważyć gościa z taką historią, on nie jest stary, ma 43 lata.”
„Nie wiem jak się przyłożył do treningów, ale umówmy się dzwoni do ciebie ktoś, że Albert Sosnowski chce się z tobą napie*dalać. No wyszedł byś? Większość z ludzi miałaby kupę w majtkach, nie oszukujmy się. To jest bardzo duża presja, tym bardziej takie wielkie nazwisko. Starsi wszyscy go znają, młodsi niekoniecznie, ale jak zapytasz kogoś starszego kto to jest Albert Sosnowski no to każdy wie. Zawsze jest gra warta świeczki, wchodzisz i ryzykujesz. Ja każdą ofertę przyjmuję. Zobaczymy jak przegram to trudno, a jak wygram. Mieć taką legendę na swoim rozkładzie to jest coś wielkiego. Dla mnie to jest spełnienie marzeń, jako dzieciak siedziałem i oglądałem go w telewizji, a teraz mogę się z nim zmierzyć i on mówi o mnie miłe słowa.”
0
0
