Petr Yan nie ma ostatnio dobrej passy. Rosjanin, który przegrał trzy walki z rzędu wypowiedział się na temat idealnego terminu powrotu do octagonu UFC.
Petr Yan ma na swoim koncie wielkie sukcesy. 30-letni Rosjanin był już zarówno tymczasowym jak i pełnoprawnym mistrzem organizacji UFC. W ostatnich dwóch latach wyniki osiągane przez Yana nie powalają.
Oczywiście zawodnik mierzył się z rywalami ze ścisłej czołówki i wielu przyzna, że w starciu z Seanem O’Malleyem – Yan został zwyczajnie okradziony ze zwycięstwa przez sędziów jednak fakty są takie, że „No Mercy” ma aktualnie serię trzech porażek z rzędu.
Yan w trakcie rozmowy z XTRA MMA wypowiedział się na temat idealnego terminu powrotu do octagonu organizacji UFC.
– Ze zdrowiem wszystko jest ok, nie przygotowuję się aktualnie do walki. Jestem jednak gotowy i czekam na informację do UFC. Chciałbym zawalczyć w marcu 2024 roku na UFC 299. Chciałbym zmierzyć się z kimś z pierwszej dziesiątki rankingu. Wszystko zależy teraz od organizacji, kogo mi wybiorą. Jeśli zdecydują, że chcą zrobić jakąś walkę to ją zrobią.
Rosjanin ujawnił także wprowadzenie zmian w okresie przygotowawczym oraz treningach. Najwyraźniej do podjęcia takiej decyzji skłoniły Yana trzy porażki z rzędu.
– Wiem, że powinienem coś zmienić, powinienem nieco odświeżyć kadrę trenerską, moje obozy przygotowawcze. Musimy coś zmienić, wprowadzić coś nowego, poprawić błędy. Postaram się to zrobić, żebyście zobaczyli zmiany w przyszłości.
Gala UFC 299 odbędzie się 9 marca. W walce wieczoru dojdzie do rewanżowego starcia, a zmierzą się w nim Sean O’Malley i Marlon Vera. Stawką tego pojedynku będzie pas mistrzowski kategorii koguciej, czyli dywizji w której walczy Petr Yan.