

Paweł Pawlak na gali KSW 89 zmierzy się z Michałem Materlą. Zawodnik Octopusa był gościem w programie Octagon Live. Co ciekawego powiedział mistrz KSW w kategorii średniej?
Paweł Pawlak na gali KSW 89 stanie do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa. Pawlak zmierzy się z Michałem Materlą, byłym mistrzem federacji KSW, a zarazem jedną z największych gwiazd organizacji.
Pawlak był gościem w programie Octagon Live. Prowadzący połączyli się z mistrzem KSW przez video rozmowę i zapytali Pawła o nastawienie przed walką na gali KSW 89 w Gliwicach.
„Jest to dla mnie wielki zaszczyt. To było moje małe marzenie, żeby się z nim zmierzyć, tak samo jak z Mamedem Khalidovem, więc już się nie mogę się doczekać tej walki. Oczywiście dam z siebie wszystko. Trenuję bardzo ciężko każdego dnia, żeby być coraz lepszym.
Szykujemy się na najlepszą wersję Michała Materli. Można dużo o nim mówić, że jest porozbijany, że prime ma za sobą… ale to nadal jest Michał Materla, który będąc w ciężkich opałach nokautuje bardzo mocnych przeciwników, bardzo dobrych strikerów, więc widać, że nie można go lekceważyć, tylko trzeba robić swoją robotę i dać z siebie wszystko. Trzeba w walce być w stu procentach skoncentrowanym.”
Pawlak wyraźnie podkreślił, że nie lekceważy Michała Materli, docenia siłę fizyczną oraz siłę ciosu reprezentanta Berserkers Team.
„Nie lekceważę Michała, podchodzę do niego bardzo, bardzo mocno i wiem, że to będzie ciężka walka, bo Michał jest też bardzo mocny fizycznie, ma bardzo mocne uderzenie. Wiadomo, że jego timing jest trochę słabszy niż kiedyś i szybkość też, ale wydaje mi się, że on jest tak nastawiony na tę walkę, że będzie chciał zrobić furorę. Ja też chcę zrobić furorę i daję z siebie wszystko na treningach, żeby go pokonać w bardzo dobrym stylu. Chciałbym go pokonać przed czasem.”
Paweł Pawlak jest niepokonany od czerwca 2019 roku. Przez ten okres czasu „Plastinho” zanotował osiem zwycięstw i jeden remis. Cztery z tych wygranych padło już w okrągłej klatce federacji KSW.
Michał Materla nie przegrał w kategorii średniej od 2021 roku. Jedyną porażkę między startami w swej koronnej decyzji Berserker zanotował w pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim, który był zakontraktowany w limicie kategorii ciężkiej.