0
0
1
Paddy Pimblett był gościem w podcaście Slothboxx. W trakcie rozmowy Baddy odpowiedział na krytykę hejterów, którzy wielokrotnie atakują zawodnika za brak profesjonalizmu w okresie poza startowym. Ludziom nie podoba się to, że Pimblett objada się fast foodami i nabiera zbyt dużo masy. Co na ten temat powiedział Paddy?
28-letni zawodnik z Liverpoolu wciąż dochodzi do pełni sił po operacji kostki. Paddy Pimblett chciałby wrócić do octagonu UFC pod koniec 2023 roku jednak wszystko będzie zależało od tego czy uda mu się wrócić do zdrowia i bezpiecznie, bez odnowienia urazu przejść przez okres przygotowawczy.
Pimblett wie, że musi zacząć dbać o swoje zdrowie i zaleczyć kontuzje jeśli chce osiągnąć zamierzone cele, a te jak się okazuje są niezwykle ambitne.
„Mam nadzieję, że na koniec 2024 roku będę miał w rekordzie trzy kolejne zwycięstwa i że będę notowany w rankingu. Zobaczymy co się wydarzy bo już teraz ludzie się mnie pytają czy mam zaklepaną kolejną walkę, gdyż w tej chwili nie jestem taki gruby jak miało to miejsce wcześniej. Mówią mi: „Chłopie, pewnie masz zakontraktowany pojedynek, bo zwykle jesteś zdecydowanie grubszy.” Ja po prostu odpowiadam, że nie, że po prostu nie jestem tak zalany tłuszczem w tej chwili.”
Następnie Paddy przyznał, że najprawdopodobniej za jego problemy odpowiada zaburzenie odżywiania:
„Mówiłem już o tym kiedyś, moim zdaniem po prostu mam zaburzenie odżywiania kiedy przygotowuję się do walki, ścinam wagę i jestem na diecie to później po pojedynku naprawdę mój organizm źle to znosi. W tym momencie nie jest tak źle gdyż miałem operację i musiałem pracować w trakcie rehabilitacji. Wcześniej poleciałem do Ameryki i wróciłem do domu gruby, jednak po operacji moja waga zaczęła stopniowo schodzić w dół. Teraz moja waga to 185-187 funtów, a naprawdę jem to co chcę, nie zwracam uwagi na dietę. Waga się ustabilizowała i mam nadzieję, że nigdy więcej nie przekroczy 198 funtów.”
0
1
