O ile Nate Diaz postanowił opuścić szeregi amerykańskiego giganta, o tyle jego brat nie nosi się z takim zamiarem. Co więcej, Nick zapowiedział powrót do oktagonu!
Ponad rok temu na gali UFC 266 doczekaliśmy się powrotu Nicka Diaza po długiej pauzie. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników federacji, który nigdy nie sięgnął w niej po tytuł mistrzowski, zaliczył jednak fatalny występ przeciwko Robbiemu Lawlerowi. Był to rewanż za starcie z UFC 47, kiedy to fighter ze Stockton wygrał przez KO.
39-letni Diaz nie zamierza jednak składać broni. Amerykanin uważa, że wciąż się rozwija i… zapowiedział powrót w 2023 roku! Nick nie ma zamiaru brać zawodników z dolnej półki. Celuje w sam top, o czym powiedział w rozmowie z „MMA Mania”.
– W 2023 roku znów zobaczycie mnie na szczycie, wracam. Będę szybszy niż kiedykolwiek, silniejszy niż kiedykolwiek, lepszy niż kiedykolwiek – będę całkowicie nową wersją siebie. Chcę tego, który będzie na samej górze, jeśli odzyska swój tytuł, to z chęcią spotkam się z Israelem Adesanyą.
Co ciekawe, brat Nicka przed swoim ostatnim występem również podawał nazwisko Nigeryjczyka, jako kogoś, z kim by się zmierzył. Po UFC 266 mogłoby się wydawać, że starszemu z braci Diaz bliżej do zakończenia kariery… widać jednak, że ze Stocktończykami nigdy nic nie wiadomo!