Mateusz gamrot podpisał kontrakt na walkę najmniej oczekiwany przeciwnik

Mateusz Gamrot podpisał kontrakt na walkę! Najmniej oczekiwany przeciwnik!

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 30 listopada 2023

Mateusz Gamrot był gościem online w programie Koloseum. Gamer ogłosił, że podpisał kontrakt na kolejną walkę w organizacji UFC. Mateusz wypowiedział się na temat swojego przeciwnika.

Mateusz Gamrot w trakcie łączenia online w programie „Koloseum” ujawnił, że podpisał kontrakt na kolejny pojedynek w najlepszej lidze MMA na świecie. Notowany na 6. miejscu rankingu kategorii lekkiej Polak zaznaczył, że stoczy kolejną walkę w UFC w pierwszych miesiącach 2024 roku.

Gamrot uchylił rąbka tajemnicy i zasugerował, że jest to bardzo ciekawy rywal. Zawodnik Czerwonego Smoka i American Top Team w dalszej części wypowiedzi dodał także, że może to być najmniej oczekiwany przeciwnik przez fanów i ekspertów.

– Ciężko powiedzieć, sam czekam kiedy będzie oficjalne ogłoszenie. Ja już kontrakt podpisałem, więc myślę że to już jest dopięte na ostatni guzik. Przyszły rok, pierwsze miesiące. Sam jestem ciekaw, jest to naprawdę bardzo ciekawe nazwisko dla mnie. Często może być tak, że najmniej oczekiwany przeciwnik może być tym, więc zobaczymy…

Zapytany przez Igora Marczaka o to z kim chciałby się zmierzyć z TOP 10 pomijając podpisanie kontraktu „Gamer” odparł:

– Jest Oliveira, o którym już wspominałem. Wiesz stójkowiczów miałem co chwilę w tym UFC. Od najwyższego po najniższego przez taki styl i taki. Chciałbym parterowca żeby można było się pokulać w tym parterze, ale też chciałbym się jeszcze raz zmierzyć z Dariushem w międzyczasie. Fajnie byłoby się zrewanżować temu zawodnikowi, więc jestem cierpliwy, robię swoje, trenuję ciężko. Przyjmuję każde walki, chcę być aktywny i lecę do przodu.

Następnie Łukasz Jurkowski spytał Mateusza Gamrota o to czy sądzi, że w 2024 roku otrzyma szansę walki o pas mistrzowski UFC w kategorii lekkiej.

– Wydaje mi się, że wszystko zależy od stylu wygrania tej nadchodzącej walki. Tu to wszystko decyduje, jak jest dobry, widowiskowy styl to ta droga do pasa szybko się gdzieś skraca, więc wydaje mi się, że to jest kluczem jakby do tego. No i wygrywanie walk po prostu. Mam już dwie wygrane za sobą po tej przegranej (z Dariushem). To będzie trzecia, liczy się styl, a zawodnik jest taki, że do tańca będzie dobry, więc zapowiada się dobre widowisko. To nie będzie gość, który będzie unikał parteru.

– Chciałbym się już sam podzielić tą nowiną, ale sam staram się dostosować do tych słów, które dostałem w SMSie, żeby jeszcze się nie wychylać, więc po prostu robię to…

Biorąc pod uwagę słowa Mateusza Gamrota na „giełdzie nazwisk” mogą pojawić się niespodziewanie tacy rywale jak Rafael dos Anjos lub Brian Ortega. Ten pierwszy zapowiadał, że nie chciałby już zbijać do dywizji do 70 kilogramów jednak wydaje się, że zrobiłby wyjątek dla Polaka.

Co do drugiego zawodnika to wydaje się, że „T-City” zrobił wszystko co mógł w kategorii piórkowej z niepowodzeniem starając się sięgnąć po pas mistrzowski tej dywizji. Ortega doznał w lipcu 2022 roku kontuzji barku i pauzował przez długi czas. Niewykluczone zatem, że notowany na 3. miejscu rankingu kategorii do 66 kilogramów zawodnik zdecydował się na przejście do kategorii wyżej.

Raczej nie spodziewamy się, aby jeden z czołowych półśrednich zdecydował się na zbijanie do dywizji niżej. Co do angaży z innych organizacji to jest to najbardziej wątpliwa i najmniej prawdopodobna opcja.

„Dzikimi kartami” wydają się być Dustin Poirier i Michael Chandler. Pierwszy mówił, że jest przyjacielem „Gamera” i docenia wspólne treningi jednak ostatecznie nie wykluczył możliwości stoczenia boju z Gamrotem. Drugi wciąż jest „blisko” obiecanej walki z Conorem McGregorem.

Zostaw ocenę
3
2
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments