

Mateusz Gamrot wyraził gotowość do stoczenia pojedynku z Islamem Makhachevem. Polak zdaje sobie sprawę z tego, że potrzebuje jednego lub dwóch kolejnych zwycięstw by zmierzyć się z mistrzem.
Mateusz Gamrot na gali UFC 299 pokonał Rafaela Dos Anjosa. Wygrana nad byłym mistrzem zapewne pozwoli Polakowi na kolejny awans w rankingu kategorii lekkiej.
Zarówno w wywiadzie bezpośrednio po walce jak i w rozmowie z dziennikarzami po gali Mateusz Gamrot podkreślił, że chce się zmierzyć z Islamem Makhachevem.
Gamer nie chce by Dagestańczyk przechodził do dywizji wyżej i liczy na to, że uda mu się szybko wygrać kolejne starcie by wywalczyć przepustkę do pojedynku z Islamem.
– Cieszę się, że wygrałem. Robię kolejny krok w przód. Jedna-dwie walki i zaraz znowu się zakręcimy obok pasa. (…) Chcę walczyć z Islamem. Jest champem, niesamowitym fighterem, chcę sprawdzić dagestańskie zapasy vs. polskie zapasy. Nie chcę, żeby gdzieś szedł, chcę, żeby zaczekał na mnie.