Łukasz Brzeski po pierwszej wygranej w UFC: „Walker mnie obalał i nic nie robił”

Łukasz Brzeski zanotował cenne pierwsze zwycięstwo w octagonie organizacji UFC. Po wygranej Polak wyszedł do dziennikarzy by odpowiedzieć na ich pytania.

Łukasz Brzeski przełamał złą passę i na gali UFC Vegas 90 zapisał na swoim koncie pierwszą wygraną w organizacji UFC. Polak pokonał faworyzowanego Valtera Walkera, któremu wyraźnie zabrakło tlenu w drugiej fazie walki.

Łukasz Brzeski po zwycięstwie pojawił się w media roomie i odpowiadał na pytania dziennikarzy. Brzeski stwierdził, że choć rywal go obalał to nie pracował z góry.

– Sądziłem, że nie będzie w stanie mnie obalać. A jednak mnie obalał, choć nic tam nie robił, więc… Moja wygrana. Walka nie do końca potoczyła się tak, jak oczekiwałem, ale walczyłem do końca i uważam, że wynik jest dobry.

Dopytany o kondycję oponenta Brzeski podkreślił, że czuł iż wraz z upływającym czasem rywal słabnie.

– Tak, czułem, że słabnie. Kiedy był na górze nie robił mi żadnej krzywdy, zostałem tam, złapałem oddech, a potem wstałem i uderzałem. Nie chciałem się spieszyć. Nie jest łatwo bronić się przed obaleniami, gdy gość jest cięższy o jakieś 15 kilogramów. Nawet jednak gdy mnie obalał, zachowywałem spokój, uderzałem go, wracałem na nogi. Męczył się coraz bardziej z każdą rundą, a ja się poprawiałem.

Na koniec Brzeski odpowiedział na krytykę ze strony osób, które uważają, że to Walker wygrał pojedynek. Polak postawił sprawę jasno:

– Ludziom, którzy twierdzą, że mój rywal wygrał, mogę powiedzieć, że powinien był bardziej mnie atakować z góry.