justin gaethje zobaczymy czy on znowu się nie zesra

Justin Gaethje: „Zobaczymy czy on znowu się nie zes*a”

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 08 kwietnia 2024

Justin Gaethje w najnowszym wywiadzie ujawnił najlepszy scenariusz w kategorii lekkiej. Amerykanin zdaje sobie sprawę z tego, że w grę wchodzą inne nazwiska.

Justin Gaethje w efektowny sposób znokautował Dustina Poiriera i zdobył pas BMF, liczył na to, że w niedalekiej przyszłości otrzyma walkę o mistrzowski pas kategorii lekkiej. Od kilku tygodni wiemy, że będzie inaczej i w najbliższy weekend na UFC 300 Gaethje zmierzy się z Maxem Hollowayem w obronie pasa BMF.

Gaethje wie, że jego walka z Maxem to nietypowy pojedynek, gdyż „Blessed” walczący zwykle w kategorii piórkowej przenosi się na to starcie do dywizji wyżej.

Justin Gaethje udzielił wywiadu portalowi MMAJunkie, gdzie skomentował sytuację w kategorii do 70 kilogramów.

– W idealnym świecie, skoro nazywają walkę Oliveira vs Tsarukyan eliminatorem do pasa, zwycięzca tego starcia zawalczy z Makhachevem w czerwcu, a potem ja zmierzę się z wygranym w Madison Square Garden w listopadzie. To brzmi jak idealna scenariusz jak dla mnie. Zdecydowanie będę miał czas odpocząć, zregenerować się i potrenować przed tą walką. To byłaby dla mnie perfekcyjna sytuacja.

Następnie Gaethje wbił szpilkę Charlesowi Oliveirze sugerując, że Brazylijczyk mógłby się ponownie wycofać z walki. Zdaniem Amerykanina jeśli zwycięzcą będzie Tsarukyan ten chętnie weźmie walkę z Makhachevem.

– Zobaczymy tylko, czy Oliveira znowu się nie zes*a. Myślę, że jeśli wygra Tsarukyan, to podejmie walkę bo będzie to eliminator do pasa, więc ktokolwiek z tych dwóch wygra, będzie w końcu musiał zmierzyć się z Islamem Makhachevem.

Na koniec Gaethje wspomniał swoje ważne zwycięstwa i podkreślił, że nie miał wpływu na to jak ułożyła się sytuacja i że jego title-shot został niejako odłożony w czasie do momentu, w którym znane będą inne rozstrzygnięcia.

– Jeśli doceniacie ten sport, wiecie, że mierzyłem się z Fizievem, znokautowałem Dustina Poirieram, czyli gościa z numerem dwa w rankingu i nikt więcej mi nie pozostał. Oliveira miał zmierzyć się z Islamem w październiku. Ja miałem zawalczyć ze zwycięzcą tego starcia w lutym. Ale nie tak się ułożyło, sytuacja wygląda inaczej i tak trzeba do niej podejść.

Kto powinien być kolejnym rywalem Islama Makhacheva

Loading ... Loading ...
Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments