Ilia Topuria spróbuje odebrać tytuł mistrzowski Alexandrowi Volkanovskiemu. Gruzin wybiega dalej w przyszłość i nie zamierza dawać szans pozostałym zawodnikom.
Ilia Topuria zmierzy się z Alexandrem Volkanovskim na gali UFC 298 w Anaheim. Wydarzenie odbędzie się 17 lutego, a pochodzący z Gruzji fighter jest niezwykle pewny swego.
Dla niepokonanego zawodnika będzie to pierwsza szansa walki o mistrzowski tytuł UFC w kategorii piórkowej. W trakcie rozmowy z Arielem Helwanim, Topuria wyraźnie zaznaczył, że jeśli zdobędzie pas to nie zamierza dawać szansy innym topowym piórkowym.
Wygląda zatem, że ewentualna wygrana Topurii może zakończyć kariery tych zawodników, którzy w przeszłości mieli już szansę walki o najwyższe cele.
– Po tym jak go pokonam, nie będą nawet pytać o rewanż. Pokonam gościa, który złoił dupsko Maxowi trzy razy. Dlaczego miałbym z nim walczyć? To nie ma sensu. Max Holloway, Yair Rodriguez, Brian Ortega mogą przejść na emeryturę. Nie dam im szansy na zdobycie pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej UFC.
Zawodnik z Alicante najwyraźniej nastawia się na to, że wygra, a po zdobyciu pasa będzie mógł rozdawać karty i nie chciałby dawać szans zawodnikom, którzy podejmowali już próby wywalczenia pasa lub ten pas posiadali.
Oznacza to, że pierwszym zawodnikiem spełniającym wymagania Topurii byłby niepokonany Movsar Evloev, notowany na piątym miejscu rankingu dywizji do 66 kilogramów. Pamiętajmy także o konflikcie Gruzina z Seanem O’Malleyem mistrzem kategorii koguciej. Obaj zawodnicy zapowiadali, że będą chcieli doprowadzić do pojedynku w najbliższej przyszłości.
Narracja Topurii oczywiście może szybko ulec zmianie, gdy Dana White sypnie groszem lub gdy „El Matador” przegra z Alexandrem Volkanovskim i będzie musiał się odbudowywać.