

Dariusz Michalczewski pojawił się na gali KSW 94 i z bliska oglądał walkę Artura Szpilki. Po przegranym pojedynku były mistrz świata został zapytany o przyszłość Szpilki.
Dariusz Michalczewski to były mistrz świata trzech federacji WBO, WBA oraz IBF, który był niepokonany przez dwanaście lat. Popularny „Tiger” stawił się na gali KSW 94 w Gdańsku i bacznie śledził poczynania Artura Szpilki w klatce KSW.
Po gali Michalczewski został zapytany o ocenę pojedynku przez dziennikarzy kanału Koloseum. Oto jak Dariusz skomentował przebieg walki Wrzosek vs Szpilka.
– Szkoda dla publiczności, kibiców szkoda, bo to było za krótkie trochę.
Dariusz Michalczewski odniósł się również do słów Mateusza Borka, który zasugerował, że Szpilka powinien odłożyć marzenia o pasie na bok i skupić się na robieniu show i walkach z rozpoznawalnymi nazwiskami.
– Czy to będzie ambicjonalnie dla Artura w porządku? To też musi sobie sam odpowiedzieć na to. No bo to też jest tak, że albo, jak to się mówi, gramy do kotleta i zarabiamy, albo…
– Tutaj ta walka wzbudziła emocje… jakby miał być ewentualny rewanż to będzie hala wypełniona. Pytanie czy to satysfakcjonuje Artura, jeśli chodzi o ambicje?