Dariush po przegranej z Oliveirą: „To nie tak że wypadłem z rankingów. Przecież nie zniknąłem.”

Beneil Dariush wreszcie konkretnie wypowiedział się po przegranej z Charlesem Oliveirą. Amerykanin przegrał z Brazylijczykiem w co-main evencie gali UFC 289 w kanadyjskim Vancouver. Co na spokojnie ponad tydzień po gali powiedział Benny?

Z punktu widzenia Beneila Dariusha nie tak miało to wszystko wyglądać. Amerykanin liczył na wygraną, podtrzymanie doskonałej serii zwycięstw i upragnioną szansę potyczki o pas mistrzowski z Islamem Makhachevem.

34-letni Benny był gościem Submission Radio, na którego łamach wypowiedział się na temat swojej porażki. Oto co Dariush powiedział:

„Obejrzałem walkę, a jak dobrze wiecie nie jestem z tych, którzy to robią i analizują. Wiem, że to bez wątpienia nie była najlepsza wersja mnie. Z jakiegoś powodu, coś ewidentnie nie zagrało. Nie byłem sobą. Ciężko to wytłumaczyć. Nie chcę jednak robić żadnych wymówek i odbierać czegokolwiek Charlesowi, który był tego dnia lepszym zawodnikiem i odniósł wspaniałe zwycięstwo. Oczywiście jestem rozczarowany wynikiem, to nie jest to czego chciałem jednak to mnie nie złamie i nie czuję wstydu po porażce.”

Co jeszcze Beneil Dariush powiedział na temat tego pojedynku oraz swojej przyszłości?

„Potrzebuję jednej, dwóch walk by włączyć się do rozgrywki o pas. Myślę, że jak wygram to ludzie powiedzą: 'O ten facet jest dobry’. To nie jest tak, że wypadłem z rankingów. Przecież nie zniknąłem całkowicie. Myślę, że w kolejnej walce znaczenie będzie też miał styl. Jeśli wygram po nudnym pojedynku to ludzie powiedzą: 'Eh’ i machną ręką. Natomiast jeśli zaprezentuję się świetnie to pojawią się komentarze w stylu: 'Ok ten gość wciąż to ma.’. Także na to się będę nastawiał by w pierwszej walce zaprezentować się doskonale.”