

Damian Janikowski udzielił długiego wywiadu Jarkowi Świątkowi. Damian wróci do klatki KSW na gali w Gliwicach. Co przed tym wydarzeniem miał do powiedzenia zawodnik teamu Skra?
Damian Janikowski stoczy kolejny pojedynek w okrągłej klatce KSW na gali KSW 89 w Gliwicach. 16 grudnia doskonały zapaśnik zmierzy się z Tomaszem Romanowskim.
Przed nami zatem typowe starcie strikera z grapplerem. Jak przed walką z Romanowskim czuje się Janikowski i jak przebiegają przygotowania do tego starcia? Damian opowiedział o tym w długiej rozmowie przeprowadzonej przez Jarka Świątka.
„Wiesz co no teraz najcięższy etap treningów wytrzymałościowych, dynamicznych bo został miesiąc do gali. No i sparingi… mam nadzieję, że będzie dobrze bo w tej chwili jestem na bardzo wysokim zmęczeniu, po mega dobrym treningu.”
Damian Janikowski wypowiedział się także na temat sparingpartnerów z którymi przygotowuje się do gali KSW 89 w Gliwicach:
„Mam tutaj Maksyma i Hugo, dwóch zagranicznych, małych krępych zawodników bijących z odwrotnej pozycji. Natomiast głównym sparingpartnerem jest Tymoteusz Łopaczyk, najlepszy tutaj u nas w klubie pięściarz, mańkut.”
O statusie walki z Romanowskim i możliwości stoczenia walki o pas KSW w przyszłości:
„Bardzo dobry przeciwnik. Cieszę się, że może to być walka o status pretendenta do pasa. Numer pięć, atakuje numer dwa. Zatem później po wygranej walce można spokojnie atakować mistrzowski pas. Duże wyzwanie przede mną i bardzo fajna okazja do tego, żeby zbliżyć się do pojedynku o pas.”
Damian Janikowski skomentował i porównał swoje warunki fizyczne do gabarytów Tomasza Romanowskiego:
„On nogi ma tylko krótkie, tułów ma długi, ręce ma długie. Ja mam 180 cm wzrostu w tej kategorii wagowej także on może być centymetr, albo dwa niższy ode mnie więc to nie jest dużo. Ma taki styl walki, że bije się i każdy kto próbuje z nim pójść na wymianę to przegrywa. Mały, krępy, bardzo szybki, ma duże plecy, jest niebezpieczny. Może wcześniej za dużo wagi zbijał do półśredniej i odbijało się to na nim.”