Do rzadko spotykanej sytuacji doszło na gali BKFC 35. Tomar Washington walczył z Williem Searsem. Washington dopuścił się faulu trafiając rywala, gdy ten klęczał pod linami. Mimo to Washington myślał, iż jest zwycięzcą pojedynku, założył na głowę maskę z filmu „JIgsaw” (polski tytuł 'Piła’) i celebrował wygraną.
Tomar Washington walczył w ostatnich latach w organizacji King of the Cage, gdzie zakończył przygodę z zawodowym MMA. Zawodnik wrócił jednak do startów w tym roku, aby spróbować swoich sił w walkach na gołe pięści.
Washington radził sobie na tyle dobrze, że zapewne wygrałby bój z Williem Searsem. Niestety tak się nie stało, gdyż w pierwszej minucie drugiej rundy Tomar trafił w głowę rywala, który klęczał przy linach. Niestety Sears w wyniku urazu nie był w stanie kontynuować walki.
Washington nie był jednak świadom tego, że zostanie zdyskwalifikowany i zupełnie przypadkowo podarował fanom komediowy moment. Zawodnik celebrował wygraną, nałożył na głowę maskę z filmu „Jigsaw” (’Piła’) i był gotowy do fetowania wygranej.
Dopiero, gdy anonser wypowiadał werdykt i powiedział słowo dyskwalifikacja wynik walki w końcu dotarł do Washingtona, który był tym faktem mocno zaskoczony!
A tak „fetował” zwycięstwo Washington: