0
0
0
Daniel Cormier wypowiedział się na temat gali UFC 300. Były mistrz organizacji UFC uważa, że aktualnie jest problem z doborem i możliwością wykorzystania wielkich nazwisk. W tej chwili UFC nie posiada tak rozpoznawalnych zawodników jak Brock Lesnar, Anderson Silva czy GSP. Cormier wskazał walkę McGregor – Chandler jako idealny main event.
Do gali UFC 300 pozostało jeszcze pół roku, wedle aktualnych założeń wydarzenie to ma odbyć się w kwietniu 2024 roku. Daniel Cormier postanowił pochylić się nad ewentualnymi zestawieniami, które mogą „uciągnąć” medialnie to jubileuszowe wydarzenie.
Były mistrz organizacji UFC wrócił pamięcią do poprzednich jubileuszowych gal i zwrócił uwagę na to, że wszyscy najbardziej znani uczestnicy tamtych gal zakończyli już zawodowe kariery. Po chwili namysłu DC wskazał także zestawienie, które wprost idealnie nadaje się na UFC 300.
„Gala UFC 100 miała Brocka Lesnara, Georgesa St. Pierre oraz inne gwiazdy. Gala UFC 200 także miała Brocka, mieliśmy walczyć ja i Jon Jones jednak ostatecznie biłem się z Andersonem Silvą, byli też inni (Jose Aldo, Cain Velasquez). Dlatego gala UFC 300 potrzebuje takiego wielkiego, rozpoznawalnego nazwiska. Wiemy, że Brock Lesnar już nie walczy, że nie wystąpi na tej gali. Dlatego moim zdaniem pojedynek Conor McGregor – Michael Chandler musi się odbyć na tym evencie.”
Następnie Daniel Cormier zaznaczył jak niesamowite jest to, że Michael Chandler może wystąpić w main evencie gali UFC 300, czyli wydarzeniu które zapewne będzie największą galę UFC w ostatnich latach.
„Michael Chandler otrzyma swoją szansę w walce wieczoru. Michael Chandler w main evencie UFC 300, jak szalone to jest? Jako zawodnik, który był w Bellatorze, żeby otrzymać tak wielką szansę musisz zrobić dobre pierwsze wrażenie i Chandler takie po sobie zostawił. Conor McGregor zawalczy z Chandlerem co sprawi, że Amerykanin zostanie wyniesiony marketingowo na inny poziom.”
0
0
