W związku z kontuzją Jiriego Prochazki i zawakowaniem pasa wagi półciężkiej ustalono nowy main event UFC 282. Jan Błachowicz zmierzy się w nim z Magomedem Ankalaevem o bezpański tytuł, choć Polak mógł tego wieczoru zmierzyć się z kimś innym.
Szalone były ostatnie dni w karierze Jana Błachowicza. Polak udał się samolotem do Las Vegas w celu zakończenia przygotowań do gali UFC 282, która odbędzie się 10 grudnia. Nie wiedział jednak, że w tym samym czasie dojdzie do niemałego zamieszania w najważniejszych walkach tego wydarzenia.
Planowany co-main event pomiędzy „Cieszyńskim Księciem” i Magomedem Ankalaevem został ogłoszony nowym starciem wieczoru, a jego stawką został pełnoprawny pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Wszystko to przez kontuzję barku, jakiej nabawił się były już champion, Jiri Prochazka. Czecha czeka długa pauza i postanowił on nie wstrzymywać dywizji.
Jego planowany oponent, Glover Teixeira, otrzymał możliwość pozostania w main evencie i walki o zawakowany tytuł. Brazylijczyk nie chciał jednak ryzykować i przekazał federacji, że może zmierzyć się z Rosjaninem, ale dopiero na gali UFC 283, która odbędzie się już w nowym roku.
Dana White i spółka się na to nie zgodzili – koniecznie chcieli, by nowy mistrz został wyłoniony tego wieczoru w Las Vegas. Co jednak, gdyby Brazylijczyk przystał na propozycję federacji?
To zdradziła Dorota Jurkowska, partnerka i menedżerka Jana Błachowicza. W magazynie „Koloseum” powiedziała, iż UFC bardzo chciało utrzymać polskiego fightera na karcie walk. Szkopuł w tym, że trzeba by było znaleźć chętnego na pojedynek z „Cieszyńskim Księciem”.
Federacja rozpoczęła intensywne poszukiwania zawodnika, który byłby w stanie w niewiele ponad 2 tygodnie przygotować się do starcia z Polakiem. Tym okazał się być „Superman”, Ryan Spann.
Amerykanin zaledwie 13 dni temu stoczył walkę na UFC 281, gdzie w 80 sekund rozprawił się z Dominickiem Reyesem, którego Janek pokonał na UFC 253 sięgając po mistrzostwo w największej federacji MMA na świecie. Spann zajmuje obecnie 10. lokatę w rankingu kategorii półciężkiej i mógłby sporo zyskać walką z Polakiem.