Bo Nickal, doskonały amerykański zapaśnik wyśmiał Alexa Pereirę i Israela Adesanyę. Zakontraktowany przez UFC 27-latek, który do tej pory stoczył trzy zawodowe walki uważa, że ciężko jest się nie śmiać patrząc na to jak Pereira i Adesanya zachowują się w klinczu.
Wywodzący się z zapasów w stylu wolnym Bo Nickal trzykrotnie zostawał mistrzem dywizji pierwszej NCAA. W 2019 roku zgarnął statuetkę imienia Dana Hodge’a, przyznawaną najlepszemu zapaśnikowi na poziomie uniwersyteckim. Nickal dwukrotnie zdobył także nagrodę Schallesa.
Amerykanin, który wygrał walkę w MMA na gali Jorge Masvidala, a następnie spróbował swych sił w Dana White’s Contender Series teraz wreszcie zadebiutuje w organizacji UFC na gali UFC 285. Z tej okazji Nickal został zaproszony do programu MMA Hour gdzie między innymi wypowiedział się na temat pojedynku Pereiry z Adesanyą. Okazuje się, że Bo obejrzał tę walkę kilka razy i choć docenił doskonałą stójkę obu fighterów to miał także coś do powiedzenia na temat zachowania obu zawodników w zwarciu:
„Nie chcę mówić, że to byłaby łatwa walka ponieważ Pereira jest bardzo niebezpieczny jednak stylistycznie to dla mnie dobre zestawienie. Wiesz obejrzałem walkę Pereiry z Adesanyą kilka razy i ich grappling, cóż… zaznaczę, że w stójce bez dwóch zdań to elitarni zawodnicy, wymiany były imponujące jednak to jak zachowywali się w klinczu, gdy przyszło pracować zapaśniczo, to było śmieszne. Wyglądało to dla mnie zabawnie, jakie ruchy wykonywali i jak wiele błędów popełnili. Może oni myślą o mnie podobnie, gdy widzą jak wyprowadzam ciosy i tarczuję? Powiem szczerze jestem przekonany, że gdybym ich złapał to nie skończyłoby się dla nich dobrze. Myślę, że każdy to wie, to nie jest tak że powiedziałem coś szokującego, to sama prawda.”