Beneil Dariush po przegranej z Tsarukyanem: „Chcę zobaczyć czy wciąż to mam”. Amerykanin wymienił nazwiska potencjalnych rywali

Beneil Dariush w rozmowie z Submission Radio skomentował przegrany pojedynek z Armanem Tsarukyanem. Amerykanin wymienił także nazwiska dwóch potencjalnych rywali.

Beneil Dariush przegrał z Armanem Tsarukyanem na gali UFC w Austin. Amerykanin padł na deski po mocnych ciosach rywala. Kilka dni po tym wydarzeniu Dariush był gościem online w programie Submission Radio.

Beneil w trakcie rozmowy z prowadzącymi przyznał, że zastanawia się nad tym czy wciąż jest w stanie wnieść do octagonu tyle ile pokazuje na treningach. Dariush wspomniał ostatni moment, w którym notował równie słabe wyniki co w tej chwili.

– Będę szczery z wami, ostatni raz kiedy byłem w podobnym położeniu to było w latach 2017-2018 (Dariush zanotował wtedy dwie porażki i remis). Moim celem zawsze było być najlepszym, pamiętam że wtedy spędzałem wiele czasu na modlitwie i na rozważaniu czy to już koniec? Myślę, że jestem teraz w podobnym miejscu. Zastanawiam się czy jestem skończony, dlatego że ja nie chcę być zawodnikiem, który wygrywa połowę walk, czy plasuje się w czołowej dziesiątce rankingu. Chcę być numerem jeden i nie zamierzam pogodzić się ze słabszą lokatą.

Dariush kontynuował, że zamierza skupić się na modlitwie i na kontemplowaniu. Wspomniał także, że w przeszłości, gdy był w podobnej sytuacji trapiły go głównie problemy fizyczne.

– Będę się modlił i zobaczę jaką drogę wskaże mi Bóg. Ostatnim razem, gdy miałem złą passę miałem problemy z kontuzjami, doskwierała mi szyja. Wtedy chciałem zobaczyć czy się poprawię no i dokonałem tego. Wyszedłem z marazmu i wygrałem osiem walk z rzędu. W tamtym momencie powrót do zdrowia fizycznego był kluczowy. Teraz jednak nie mam żadnych problemów zdrowotnych. Dlatego niby to jest podobne, a jednak mimo wszystko znajduję się w zupełnie innym punkcie niż w przeszłości.

W trakcie rozmowy Dariush wspomniał dwa nazwiska, które go ekscytują. Beneil wymienił Dana Hookera i Benoita Saint-Denisa. To właśnie z tymi fighterami chciałby się sprawdzić.

– Chcę się przekonać czy wciąż to mam. To najważniejsza rzecz dla mnie. To jedno kiedy wchodzisz do sali treningowej i spisujesz się dobrze, a drugie kiedy wchodzisz do octagonu i spisujesz się na medal. Jeśli okaże się, że już tego nie mam to będzie moja odpowiedź. Wtedy po prostu skupię swoją energię na czymś innym i ruszę do przodu, ponieważ nie ma sensu bym walczył dalej jeśli nie mogę już być najlepszy.