0
0
0
W walce wieczoru gali KSW 94 oko w oko stanęli Adrian Bartosiński i Igor Michaliszyn. Faworytem był Bartosiński jednak Michaliszyn nie miał w tym starciu nic do stracenia.
W main evencie sobotniej gali KSW 94 doszło do starcia o pas mistrzowski kategorii półśredniej. Pierwotnie w tym zestawieniu mieli spotkać się Adrian Bartosiński i Andrzej Grzebyk.
Niestety drugi z wymienionych nabawił się urazu i wypadł z rozpiski gali KSW w Trójmieście. Federacja szybko znalazła godne zastępstwo. Do walki wieczoru gali KSW 94 wskoczył głodny sukcesów Igor Michaliszyn.
Rozpoczęli niskimi kopnięciami. Bartosiński skrócił dystans i po wymianie ciosów wszedł w nogi pretendenta, wyniósł go i przeniósł walkę na matę. Igor Michaliszyn sprytnie broni się pod siatką choć znajduje się w niewygodnej pozycji i jeden błąd może sprawić, że Adrian wejdzie w dosiad. Dobra praca zapaśnicza mistrza kategorii półśredniej. Niestety niewiele się dzieje i kibice zaczynają gwizdać. Michaliszyn zerwał się do góry w momencie kiedy Bartos zaatakował ciosami. Runda na konto Bartosińskiego jednak bardzo mało akcji.
Igor Michaliszyn zaatakował niskim, a następnie wysokim kopnięciem. Bartosiński niczym zaprogramowany wyprowadził ciosy w stójce, a po chwili wszedł w nogi rywala, wyniósł go w górę i obalił. Powtórka z rozrywki z pierwszej rundy. Tym razem jednak Michaliszyn szybciej wstaje pod siatką. Mało ataków. Igor Michaliszyn niespodziewanie odwraca sytuację i teraz to zawodnik Silesian Cage Club ma lepszą pozycję. Dobry cios barkiem, a następnie świetny cios łokciem w wykonaniu Michaliszyna. Koniec rundy.
Trzecia runda to w zasadzie kalka tego co widzieliśmy wcześniej. Bartosiński łapie siatki i sędzia Bosacki rozrywa klincz, daje ostrzeżenie mistrzowi. Wznowienie walki na środku klatki. Jeden i drugi trafiają ciosami pod siatką jednak nie były to mocne uderzenia. Świetna kontra Igora Michaliszyna. Udany rzut i Bartosiński ląduje na plecach na macie. Michaliszyn doskonale trafia łokciami. Bartosiński próbuje uciekać do stójki jednak Igor natychmiast obala mistrza. Adrian Bartosiński ładnie zaatakował nogę rywala, udało mu się wyjąć balachę i ciągnie dźwignię. Igor Michaliszyn nie ma wyjścia musi odklepać! Adrian Bartosiński obronił mistrzowski pas.
Adrian Bartosiński pok. Igora Michaliszyna przez poddanie (balacha na kolano), runda 3
0
0
