UFC

Wściekły Bobby Green szybko wróci do oktagonu? Padło wyzwanie fightera z TOP 10!

Opublikowano: 24 kwietnia 2023

Miniona gala UFC Vegas 71 nie dla każdego zakończyła się w wymarzony sposób. Swoją frustrację głośno wyrażał Bobby Green, który już niedługo może jednak wrócić do oktagonu!

36-letni Amerykanin zmierzył się na ostatniej gali UFC z Jaredem Gordonem. Dla popularnego „Kinga” była to świetna okazja na przerwanie serii dwóch porażek z rzędu i wyglądał naprawdę nieźle w pierwszych minutach tego pojedynku. Ten zakończył się już w 1. odsłonie, ale rezultat pozostawił wiele do życzenia…

Panowie w jednej z akcji zderzyli się głowami, po czym „Flash” wylądował na macie. Green kontynuował atak, aż sędzia nie zepchnął go z Gordona. Przekonany o zwycięstwie Bobby po chwili świętowania wygranej dostał gorzką pigułkę do przełknięcia – wynik został ogłoszony jako No Contest.

Bobby Green vs Jared Gordon ending. #UFCVegas71 pic.twitter.com/q2T2jPp4Wp
— ClippyMcClipFace. (@UnitedAnother) April 23, 2023

Green nie krył wściekłości na konferencji prasowej po UFC Vegas 71, gdzie naładowany emocjami nie zajął nawet miejsca przy stoliku. Wyrzucił z siebie tylko złość po zakończeniu walki z Gordonem.

„J**ać to, dzisiaj dam upust swoim emocjom, opowiem wam o uczuciach. Jebać to, j**ać to i j**ać to. Rozumiem, rozumiem, zderzyliśmy się pi***olonymi głowami. Chciałem zaatakować go łokciem, on ruszył głową no i zderzyliśmy się, ale przecież on cały czas się ruszał. Chciał zapiąć p***dolonego trójkąta. Poradziłem sobie z tą próbą poddania, wyszedłem z tego i on wciąż się dobrze ruszał. Dopiero później jak go zlałem wyglądał na rozj***nego. Wcześniej wszystko było z nim ok. I oni chcą mi zabrać kasę, o to jestem zły. Potrzebuję pieniędzy, potrzebuję mojej kasy bracie” – rzucił Amerykanin, po czym opuścił pomieszczenie.

Na wypowiedź „Kinga” zareagował Arman Tsarukyan. Były rywal Mateusza Gamrota miał wrócić do oktagonu w ten weekend, ale Renato Moicano doznał kontuzji. Ormianin próbował doprowadzić do walki z Beneilem Dariushem, jednak federacja nie była zainteresowana takim zestawieniem. „Ahalkalakets” wciąż liczy, że ostatnie przygotowania nie pójdą na marne.

„Jeśli potrzebujesz forsy, to ja wciąż nie mam rywala, Bobby Greenie.”