Dave Shaw wiceprezes organizacji UFC zabrał głos na temat przyszłych gal. Czy najlepsza liga MMA na świecie zawita na wielkie stadiony? Shaw odpowiedział na to oraz inne pytania.
Dave Shaw zastąpił Danę White’a w roli głównodowodzącego podczas gali UFC 305 w Perth. Wiceprezes organizacji UFC spotkał się z dziennikarzami po gali, aby omówić kilka interesujących tematów. Oczywiście po zwycięstwie Dricusa Du Plessisa, motywem przewodnim była dyskusja na temat planowanego debiutu organizacji UFC w Republice Południowej Afryki.
– Sytuacja z Dricusem jest trudna. Oczywiście jest mistrzem, natomiast zastanawiamy się jak zorganizować wydarzenie w RPA. Oczywiście jeśli mamy robić event PPV to najlepiej byłoby, aby odbył się takim oknie czasowym jak gale UFC w USA czy ostatnie wydarzenie w Manchesterze. Natomiast trzeba zadać sobie pytanie czy wchodząc na nowy rynek chcemy organizować galę dla lokalnych kibiców w środku nocy? Zależnie od rodzaju wydarzenia zmienia się także przełożenie na zyski z gali, w tej chwili nie wiemy nawet jakiego wpływu ze sprzedaży biletów mamy się spodziewać. To się musi stać w 2025 roku, nie chcemy czekać dłużej, ale nie dam wam teraz odpowiedzi na temat dokładnego terminu.
Czy UFC zorganizuje galę na wielkim stadionie?
Podczas rozmowy na temat gal w Australii i Nowej Zelandii padł temat wydarzenia UFC na Optus Stadium, niezadaszonym wielkim obiekcie, na którym swoje gale organizowało już WWE. Stadion Optus może pomieścić 60 000 fanów.
– Jak dobrze pamiętam zorganizowaliśmy łącznie pięć gal na stadionach. Dwa z nich odbyły się w Australii i jeden w Kurytybie, który można uznać w zasadzie za galę na pół-otwartym obiekcie. Generalnie nasze gale jednak odbywają się na zadaszonych obiektach, nie chcemy aby pogoda psuła nam plany. Produkcyjnie mogłoby to po prostu nie wyjść. Nie mówiąc o tym, że jeśli przyszłaby mocna ulewa, zamokłaby mata, a zawodnicy walczyliby w deszczu byłoby to bardzo niebezpieczne. Naprawdę chętnie odwiedzimy stadion, ale nie ten bez dachu, potrzeba nam zadaszonego obiektu.