UFC: Dana White potwierdził kolejnego rywala dla Edwardsa! „Zasłużył sobie na to”

S
0
Opublikowano: 19 marca 2023

Prezydent największej organizacji MMA na świecie zabrał głos na konferencji prasowej po UFC 286. Poznaliśmy też nazwisko kolejnego pretendenta do pasa wagi półśredniej.

W main evencie londyńskiej gali Leon Edwards zmierzył się w trylogii z Kamaru Usmanem. Anglik przegrał pierwsze spotkanie pewną decyzją, ale udanie zrewanżował się w ubiegłym roku. Wówczas to w ostatniej minucie posłał zabójcze wysokie kopnięcie, którym położył spać zdawało się niezniszczalnego Nigeryjczyka.

Pojedynek na UFC 286 był dość wyrównany, ale widoczna była przewaga Edwardsa. Leon popełnił kilka fauli, jak kopnięcie w krocze, czy łapanie za siatkę. Wyprowadził jednak znacznie więcej mocnych ciosów i dobrze blokował próby sprowadzeń w wykonaniu pretendenta. Ostatecznie „Rocky” zgarnął większościową decyzję sędziów i pozostał mistrzem.

Dana White przyznał, że nie miał pojęcia kto wygra walkę wieczoru minionej gali. Wynik, jak wszyscy, poznał z ust Bruce’a Buffera. Prezydent UFC wskazał też czego spodziewał się po „Nigeryjskim Koszmarze”, a przede wszystkim – kto będzie kolejnym rywalem angielskiego championa.

„Nie punktowałem tej walki, ciężko było wskazać zwycięzcę. Poznałem go dopiero, jak Bruce Buffer otrzymał karty z punktami. Spodziewałem się, że Usman położy większy nacisk na zapasy, ale Edwards świetnie się przed nimi bronił. Leon wszedł dziś do klatki na zupełnie innym poziomie pewności siebie.”

„Nie wiem, kiedy to zrobimy, ale teraz sens ma walka Covington vs Edwards. Colby przyjechał tu jako rezerwowy, zrobił limit i wszystko co trzeba, by móc wystąpić. Zasługuje na tę walkę. Nie wspominając nawet o tym, że jest drugim, czy tam trzecim półśrednim na świecie.”

„Chaos” faktycznie pojawił się w Londynie i wniósł w piątek na wagę 170. funtów. Jego usługi nie były jednak potrzebne, a Amerykanin już ponad 12 miesięcy pozostaje nieaktywnym zawodnikiem.

Zostaw ocenę
0
0