0
0
0
Już w tę niedzielę odbędzie się gala UFC 287, na której w wielkim rewanżu Alex Pereira zmierzy się z Israelem Adesanyą. Brazylijczyk uważa, że będzie to ich ostatni pojedynek w karierze!
Panowie doskonale znają się jeszcze z czasów kick-boxingu. „Poatan” przed kilkoma laty pokonał „The Last Stylebendera” przez jednogłośną decyzję sędziów, z czym Nigeryjczyk się nie zgadzał. Szansa na rewanż przyszła bardzo szybko, bo już 11 miesięcy później. Tym razem jednak sędziowie nie byli potrzebni, a Alex zakończył pojedynek potężnym lewym sierpem.
Ten nokaut był ostatnim w kick-bokserskiej karierze Adesanyi. „Izzy” poświęcił się w pełni MMA, dostając się szybko do UFC i z czasem zdobywając mistrzostwo wagi średniej. Tytuł ten dzierżył przez ponad 3 lata, zaliczając przy tym 5 udanych obron. W szóstej spotkał się z Alexem Pereirą i tym razem wszystko wskazywało na wygraną Nigeryjczyka. W 5. odsłonie „Poatan” ruszył jednak desperacko szukając skończenia.
To udało mu się już po 2. minutach. Tym samym Brazylijczyk na UFC 281 zakończył panowanie Israela Adesanyi i samemu rozsiadł się na tronie kategorii średniej. Już w tę niedzielę „The Last Stylebender” stanie przed szansą na odzyskanie utraconego tytułu i sam doskonale wie o tym, że w przypadku kolejnej porażki ciężko mu będzie o 4. walkę z „Poatanem”. Brazylijczyk wypowiadając się na dniu medialnym o tej sprawie postawił jeszcze mocniejsze stwierdzenie:
„Myślę, że po tym, jak pokonam go w sobotę, nigdy już się z nim nie zmierzę. Wiem, jak to zrobić, jak go pokonać. Wiem jak walczy, wiem co robi w klatce, więc mam na niego sposób.”
Galę UFC 287 nie tylko obstawisz, lecz także obejrzysz w całości na żywo u bukmachera eFortuna.pl. Wystarczy założyć konto, odebrać bonusy i obstawić dowolny zakład!
Już za samą rejestrację otrzymacie 20 zł, a do pierwszego depozytu Fortuna dołoży wam kolejne 10 zł. Co więcej trzy pierwsze zakłady, na kwoty 100, 200 oraz 300 zł obstawicie bez ryzyka. To znaczy, że w przypadku przegranego kuponu bukmacher zwraca wam środki na konto.
0
0
