

W drugiej walce głównej karty gali UFC 285 zmierzyli się Mateusz Gamrot i Jalin Turner. Pojedynek zakontraktowano w limicie kategorii lekkiej. Faworytem na papierze był Polak jednak wszyscy eksperci zwracali uwagę na znaczną przewagę warunków fizycznych Amerykanina. Jaki padł wynik w walce Gamrota?
Na galę UFC 285 fani na świecie wyczekiwali z wielką niecierpliwością przez wzgląd na powrót Jona Jonesa do octagonu UFC. Były kingpin kategorii półciężkiej wreszcie przeszedł do kategorii ciężkiej by zmierzyć się z Cirylem Gane w walce o wakujący pas kategorii ciężkiej.
Polscy fani natomiast z radością przyjęli informację o tym, że Mateusz Gamrot zastąpił kontuzjowanego Dana Hookera w karcie walk gali UFC 285. Wysoko notowany Polak musiał zanotować wygraną by podtrzymać marzenia o tytule mistrzowskim. Popularny „Gamer” zapowiadał, że nastawia się na wojnę na pełnym dystansie.
Relacja z walki:
Polak rozpoczął od low kicka. Rywal odpowiedział niecelnym kopnięciem na korpus. Gamrot próbował skrócić dystans i wejść w rywala ciosem jednak to Turner był szybszy. Middle kick ze strony Turnera, Mateusz Gamrot atakuje nogi rywala i mamy obalenie! Niestety rywal wstaje pod siatką. Turner rozrywa klincz ciosami i trafia. Mateusz Gamrot obala po raz kolejny i pracuje z góry. Rywal w pół gardzie próbuje się skręcać. Kilka celnych ciosów Gamera pod siatką jednak Turner wstaje po raz kolejny. Obrotówka w wykonaniu Amerykanina. Wyrównana runda, ale powinna pójść na konto Polaka za sprawą dwóch udanych sprowadzeń.
Mocny middle kick Tarantuli. Low kick Polaka. Low kick Turnera. Sporo niecelnych ciosów pięściami Amerykanina. Polak przebija się przez gardę stopującym prostym. Low kick Turnera. Jalin trafia celnie Mateusz próbuje pracować z dołu jednak Amerykanin wybronił obalenie. Ponownie to samo, Jalin zaczyna wyprzedzać ciosy Polaka i trafiać celnie. Na głowie „Gamera” pojawiło się rozcięcie. Udane obalenie i bardzo ładna praca „Gamera” w parterze. Przez pewien moment wydawało się, że Polak zapnie krucyfiks. To się jednak nie udało ale Mateusz pracuje i próbuje atakować ciosami z góry. Kilka mocnych łokci i ciosów pięściami ze strony Polaka. Mocna końcówka rundy Gamrota. Zobaczymy jak zapunktują sędziowie.
Cios za cios w krótkim dystansie na początek rundy. Szybkie sprowadzenie Gamrota! Niestety Turner znów wstaje pod siatką. Gamrot klinczuje i pracuje nad kolejnym obaleniem. Kolana Polaka w klinczu, są to jednak lekkie ciosy na udo rywala. Sędzia rozrywa klincz zawodników, dwie minuty do końca. Polak wchodzi w nogi jednak Tarantula się broni i nie daje się wywrócić. Minuta do końca, przydałoby się jeszcze jedno obalenie. Turner atakuje latającym kolanem. Ładne obalenie w samej końcówce jednak nie udało się ubić rywala gnp. Kolejna wyrównana runda.
Po niejednogłośnej decyzji sędziów wygrywa Mateusz Gamrot (29-28, 28-29, 30-27)