Tyson Fury szczerze o swojej przeszłości. „To jedyne czego w życiu żałuję. Spałem z 500 kobietami”

S
0
Opublikowano: 29 grudnia 2022

Tyson Fury po raz kolejny wypowiedział się na temat swojej przeszłości. Przyznał, że jest jedna sprawa, której dzisiaj żałuje.

„Gypsy King” to jeden z najlepszych pięściarzy naszych czasów. Niepokonany Brytyjczyk ma na koncie 33 zwycięstwa i jeden remis. Wszyscy kibice czekają na pojedynek z Ołeksandrem Usykiem, którego stawką będzie niekwestionowane mistrzostwo świata w wadze ciężkiej.

Szczere wyznanie Tysona Fury’ego

„Gypsy King” niejednokrotnie przechodził na sportową emeryturę, z której szybko powracał na ring. Ma jednak za sobą dłuższą przerwę oraz walkę z depresją, oraz uzależnieniami, w tym alkoholem i narkotykami. Po wygranej z Władimirem Kliczko i zdobyciu pasów WBA, IBF, WBO oraz IBO zaczął imprezować, a salę treningową zamienił na kluby.

Znajdowałem się w koszmarnym stanie, byłem przekonany, że to sytuacja bez wyjścia. Najlepsze, co mogłem zrobić, to mieć nadzieję, że umrę we śnie i nie obudzę się już na kolejny dzień cierpienia – pisał w swojej biografii.

W końcu jednak po 3 latach wrócił na ring. Nie ukrywa, że bez boksu nie radzi sobie najlepiej. W ostatnim wywiadzie dla Boxing News Online ponownie powrócił do swojej przeszłości i zdradził, czego najbardziej żałuje. Odpowiedź może być sporym zaskoczeniem, gdyż przyznał:

Jestem kłamcą, oszustem, dumnym, próżnym człowiekiem. Wszystko, co złe, robię lub zrobiłem. Wszyscy popełniamy błędy, prawda? Jedyną rzeczą, której żałuję w życiu, jest seks przed ślubem. Gdybym mógł to wymazać, moje życie byłoby praktycznie idealne.

Żałuję tego wszystkiego, co robiłem z kobietami. Uprawiałem seks z ponad 500 kobietami… Więcej… Nie wiem, przestałem liczyć… Ale to czysty brud i okropność. Patrzę na to teraz z obrzydzeniem.

Podkreślił również, że teraz cieszy się wolnością od używek i tego, że może spędzać czas ze swoją rodziną:

– Nie jestem osobą religijną, ale lubię pomagać ludziom i robić dobre rzeczy. Powstrzymuję wszystko, co złe. Skończyłem z piciem i imprezowaniem. Mogę teraz wstać, pójść gdzieś w sobotę rano i zabrać dzieci, zamiast leżeć w łóżku do 12.

Źródło: boxingnewsonline.net

Zostaw ocenę
0
0