Tsarukyan wyklucza treningi z Gamrotem w ATT. „Powinniśmy trzymać się od siebie z daleka”

Arman Tsarukyan uważa, że nie powinien wspólnie trenować z Mateuszem Gamrotem. Obaj zawodnicy do swoich pojedynków szykują się w American Top Team.

Perspektywiczni fighterzy kategorii lekkiej zmierzyli się ze sobą rok temu w main evencie jednej z gal UFC Fight Night. Po 25 minutach górą był Polak, który zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów. Ormianin nie pogodził się z porażką i nieraz wspominał, że może dojść do rewanżu z „Gamerem”.

Mateusz od czasu tamtej wygranej wciąż znajduje się blisko czołówki rankingu. Choć przegrał z Beneilem Dariushem, to odbił się pokonując Jalina Turnera. „Ahalkalakets” z kolei pokonał na pełnym dystansie Damira Ismagulova, a niedawno rozbił Joaquima Silvę. Brazylijczyk, podobnie jak inny niedoszły rywal Tsarukyana Renato Moicano trenuje na matach American Top Team. W klubie tym też przygotowują się Arman i Gamrot.

W rozmowie z portalem Lowkick Ormianin został zapytany o ewentualne wspólne treningi z „Gamerem”. „Ahalkalakets” przyznał, że te nie chodzą mu po głowie z prostego powodu. Uważa, że z czasem ponownie ich drogi się skrzyżują, a wówczas Tsarukyan będzie chciał skończyć Polaka przed czasem.

„Nie trenowałem z nim do tej pory. Nadal jest numerem 7 w rankingu i któregoś dnia możemy walczyć. Dlatego nie powinniśmy trenować wspólnie i powinniśmy trzymać się od siebie z daleka. Dlatego że jeśli któregoś dnia zapytają, czy chcę walczyć z Gamrotem, a będziemy na tym samym poziomie, to na pewno następnym razem chcę go skończyć.”

„Moim zdaniem wygrałem ostatnią walkę. Miał po prostu wyjątkowy fart. To walka, którą chciałbym stoczyć, ale nie teraz, bo teraz potrzebuję kogoś z Top 5.”