

Tom Aspinall odpowiedział na słowa Jona Jonesa. Mimo, że Amerykanin nie wyraził się pochlebnie to Aspinall stwierdził, że szanuje osiągnięcia Jonesa i jest on być inspiracją.
Tom Aspinall stanie do obrony tymczasowego pasa na gali UFC 304 w Manchesterze. Aspinall stoczy rewanżowy pojedynek z Curtisem Blaydesem. Pierwsza walka zakończyła się dla Anglika fatalnie. Tom Aspinall szybko doznał kontuzji kolana.
Jon Jones zabrał głos na temat tamtego starcia. Bones w następujących słowach odpowiedział kibicowi Toma Aspinalla. Mistrz UFC w kategorii ciężkiej stwierdził, że przez kilkanaście sekund Curtis Blaydes dominował i kontuzja kolana Anglika tylko go uratowała.
– Obejrzałem jego walkę z Curtisem. Szczerze mówiąc, widziałem ją pierwszy raz. Twój chłopak miał okopywane dupsko. Rozwalone kolano było najlepszą rzeczą, jaka mogła mu się przytrafić. Przez lata nauczyłem się, żeby nie stawiać przeciwko amerykańskim zapaśnikom. Będę się śmiał najmocniej, jeśli twój chłopak przegra.
Aspinall odniósł się do słów Jona Jonesa w wywiadzie dla JnmediaUK. Tom niewiele sobie robi z predykcji mistrza dywizji ciężkiej.
– Mogę przegrać. Liczę, że nie, ale tak może się zdarzyć. To tylko jego opinia, każdy może mieć swoją. Wiele osób myśli, że wygram, wiele myśli, że przegram. Co z tego?
Mimo słów wypowiedzianych przez Jonesa, Aspinall oddał mistrzowi UFC należny szacunek.
– Bardzo szanuję to, co on robi w oktagonie. Jego kariera, to, co osiągnął w tym sporcie jest inspirujące. To mnie inspiruje. Pomijając to, co on robi poza klatką, to jego życie.
Walkę Aspinall vs Blaydes 2 możesz obstawić u legalnego polskiego bukmachera Fortuna.


