

Tom Aspinall zabiegał o możliwość stoczenia walki unifikującej mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej. Tymczasowy mistrz królewskiej dywizji domagał się pojedynku z Jonem Jonesem.
Tom Aspinall w najnowszym materiale video na swoim kanale na youtube przyznał, że wziął sprawy w swoje ręce i rozmawiał z Jonem Jonesem zarówno online, jak i w cztery oczy. Te próby niestety spaliły na panewce.
– Myślę, że dość jasno dawałem do zrozumienia, że chcę walczyć z Jonem Jonesem. Nie zacznę jednak udawać kogoś, kim nie jestem. Rozmawiałem z Jonem Jonesem online, rozmawiałem z nim prywatnie, rozmawiałem osobiście, publicznie. Nie mogę zrobić wiele więcej.
Anglik frustrowany zachowaniem pełnoprawnego mistrza UFC w kategorii ciężkiej postanowił wbić mu szpilkę. Aspinall skrytykował decyzję Jonesa i zasugerował, że Amerykanina interesuje wyłącznie potyczka z 42-letnim Stipe Miocicem, który jest nieaktywny od ponad 3 lat.
– Chcę walczyć z najlepszymi. Trzymam kciuki, że być może kiedyś wzbudzę zainteresowanie Jona Jonesa, ale w tej chwili interesuje go tylko starcie z 42-letnim Stipe Miocicem, więc cóż niewiele więcej można o tym powiedzieć.
Tom Aspinall wróci do octagonu na gali UFC 304 w Manchesterze. Anglik zmierzy się w rewanżowym starciu z Curtisem Blaydesem. Jones prześmiewczo określił ten pojedynek mianem walki o „status pretendenta”.