Tom Aspinall chętny na pojedynek z Alexem Pereirą: „Wbiłbym się w niego jak włócznia”

Tom Aspinall jest chętny na walkę z Alexem Pereirą. Tymczasowy mistrz UFC zdradził ciekawy gameplan na pojedynek z Poatanem.

Tom Aspinall wróci do octagonu na gali UFC 304 w Manchesterze. Anglik nie myśli wyłącznie o rewanżowej walce z Curtisem Blaydesem. Aspinall chętnie stoczyłby pojedynek z Alexem Pereirą, mistrzem UFC w kategorii półciężkiej.

Tom Aspinall udzielił wywiadu jnmediauk, w trakcie rozmowy padł temat Alexa Pereiry. Tom jest wielkim fanem „Poatana”. Aspinall docenia fakt, że Pereira przyszedł do UFC nie po to, aby przebierać w rywalach tylko by podejmować wyzwania i bić się z każdym.

– On jest bestią. Jestem jego wielkim fanem i jestem pewny, że kiedyś się spotkamy w klatce, ale jeszcze nie teraz. Podoba mi się to, co on robi. On przyszedł tu się bić, bić się z każdym i jest gotów to robić często. Mamy podobne nastawienie.

Tom Aspinall zaskoczył zdradzając potencjalny gameplan na pojedynek z Alexem Pereirą. Wygląda na to, że Anglik nie chciałby toczyć z Brazylijczykiem walki w stójce. Tymczasowy mistrz kategorii ciężkiej otwarcie przyznał, że ruszyłby na rywala niczym w rugby chcąc jak najszybciej przenieść walkę do parteru.

– Gdybyśmy walczyli, po prostu przebiegłbym przez oktagon, zaatakował go jak w rugby i utrzymał na macie. Zrobiłbym to w pierwszych dziesięciu sekundach walki. Byłby to bieg na pełnym gazie. Wbiłbym się w niego jak włócznia. Miałbym nadzieję, że już tym go znokautuję, jeśli przy okazji sam bym siebie nie znokautował. Jeden z nas by na pewno padł i mam nadzieję, że byłby to on.