Ponad cztery lata, tyle będzie trwała przerwa Todda Duffee między kolejnymi startami. Amerykanin po raz ostatni zaprezentował się w octagonie 15 lipca 2015 roku na gali UFC Fight Night 71. Todd uległ wtedy Frankowi Mirowi przez nokaut i po tej porażce zawiesił rękawice na kołku.
Duffee miał wrócić do startów już rok temu jednak podczas sparingów z Blagoyem Ivanovem zerwał więzadła w kolanie. Co gorsza podczas operacji rekonstrukcji więzadeł lekarze odkryli, że również drugie kolano zawodnika wymaga operacji. Duffee zatem doszedł do siebie, a później ponownie trafił na stój operacyjny gdzie przeszedł operację drugiego kolana. Jakby tego było mało w grudniu podczas rehabilitacji fighter złapał infekcję, która doprowadziła do tego, że musiał spędzić kilka dni w szpitalu, a następnie przez miesiąc otrzymywał wlewy dożylne z antybiotykiem.
Duffee przeniósł się więc do Las Vegas gdzie na stałe trenuje w UFC Performance Institute. Jeszcze w kwietniu Steven Marrocco, dziennikarz portalu MMAJunkie informował, że możliwe jest, że Duffee będzie musiał przejść kolejną operację kolana. Wygląda jednak na to, że Todd najgorsze ma już za sobą, a podpisanie umowy na walkę 14 września na gali UFC on ESPN+ 16 w Vancouver potwierdza, że stan zdrowia Amerykanina znacznie się poprawił.