Teddy Atlas skrytykował werdykt walki wieczoru UFC 284. Trener pięściarstwa, a także komentator stacji ESPN zarzucił nawet, że Derek Cleary musiał wypić za dużo alkoholu w trakcie gali, że wypunktował starcie Makhachev vs. Volkanovski na 49:46.
Teddy Atlas, trener który pracował z takimi pięściarzami jak Michael Moorer, Barry McGuigan, Alexander Povetkin, Timothy Bradley czy Oleksandr Gvozdyk wypowiedział się na łamach swojego kanału na youtube na temat walki wieczoru gali UFC 284 oraz werdyktu sędziowskiego jaki padł w tym starciu.
Atlas, który poza pracą trenerską przez wiele lat pracował również dla stacji ESPN w roli komentatora i analityka. Mimo iż trener wywodzi się z boksu to bardzo docenia MMA i jest wielkim fanem gal UFC. Nie może zatem dziwić, że oglądał galę UFC 284 i postanowił mocno skrytykować pracę jednego z sędziów:
„Ludzie powiedzą, że jestem szalony jednak ja naprawdę upatrywałem w tej walce remisu. Jak walka się skończyła pomyślałem sobie, że remis nie byłby złym wynikiem. Ja wiem, że w UFC te remisy padają bardzo rzadko przez to, że mamy nieparzystą liczbę rund jednak w tym przypadku remis nie byłby złym werdyktem. Nie zmienia to faktu, że jeden z sędziów, który wypunktował walkę 49-46, cóż nie wiem co on ogląda, co on robił? Ten sędzia chyba wypił za dużo piw spod stolika. Wracając do samej walki to wszyscy wiemy jak dobry zapaśniczo jest Islam Makhachev, jak bardzo przypomina Khabiba w tej grze parterowej. Mówiłem o tym, że kluczem do sukcesu w tej walce będzie to jak bardzo Makhachev jest w stanie rozwinąć swoją stójkę. Powiem, że naprawdę zrobił wielki progres, to było bardzo widoczne w tym pojedynku. Właśnie dlatego Volkanovski nie miał większej przewagi w stójce, przez ogrom pracy jaką wykonał Makhachev by poprawić ten aspekt.”
Sędzią, który wypunktował walkę 49:46 jest Derek Cleary, pozostali dwaj sędziowie wypunktowali zestawienie „ciaśniej” przyznając po trzy rundy dla Makhacheva i po dwie dla Volkanovskiego.