Michael Bisping wydał autobiografię zatytułowaną „Quitters Never Win: My life in UFC”. Były mistrz UFC wspomina między innymi letnią noc w 1996 roku podczas, której niemal stracił życie, gdy zamaskowany mężczyzna pojawił się w jego mieszkaniu. Krótko streściliśmy dla was ten fragment: „Dorastałem w hałaśliwym gronie, było nas ośmioro. Dlatego jako siedemnastoletni chłopak w kwietniu zdecydowałem, że czas się wyprowadzić, znalazłem apartament za 85 funtów miesięcznie. Wcale nie przeszkadzał mi staroświecki styl w jakim go urządzono, ani fakt że wokół było pełno małych, ciemnych niebezpiecznych alejek. Dla mnie to był wymarzony raj. W połowie lipca tuż przed północą wróciłem z baru do domu. Położyłem się na kanapie i próbowałem usnąć jednak co rusz do mych uszu dochodziło lekkie pukanie. Najpierw…
Tag