Shavkat Rakhmonov walczył z Ianem Garrym na gali UFC 310 z poważną kontuzją, o problemach zdrowotnych Kazacha opowiedział Daniel Cormier.
Shavkat Rakhmonov pokonał Iana Machado Garry po jednogłośnej decyzji sędziów. Rakhmonov pozostaje zatem niepokonany i będzie mógł w 2025 roku stoczyć pojedynek z Belalem Muhammadem. Stawką tej walki będzie oczywiście pas mistrzowski UFC w kategorii półśredniej.
Niewykluczone jednak, że na to starcie będziemy musieli poczekać dłużej. Wszystko przez wzgląd na ciekawe informacje ujawnione przez Daniela Cormiera. Były mistrz UFC przekazał, że Shavkat Rakhmonov miał doznać poważnej kontuzji w trakcie przygotowań do walki z Irlandczykiem. Mimo to Nomand z Kazachstanu podjął ryzyko i wyszedł do pojedynku.
– Shavkat nie był sobą w tej walce, pozyskałem informacje sugerujące, że Kazach doznał kontuzji. Myślę, że musiał naderwać więzadła w kolanie w trakcie obozu treningowego. Oczywiście mając taki uraz nie jesteś w stanie dać z siebie wszystkiego w octagonie i zaprezentować pełni umiejętności.
Amerykańscy dziennikarze skontaktowali się z managerem Shavkata, który przyznał że zawodnik faktycznie ma problemy zdrowotne. Rakhmonov przejdzie w tym tygodniu rezonans magnetyczny oraz wszelkie potrzebne badania tak, aby pokreślić czy będzie potrzebna operacja.
Belal Muhammad, który pojawił się w octagonie po walce Rakhmonova z Garrym sam niedawno zmagał się z infekcją kości w stopie i spędził sporo czasu w szpitalu. Jeśli potwierdzą się najgorsze przewidywania to Rakhmonov zapewne wróci do akcji dopiero w drugiej połowie 2025 roku. Niewykluczone zatem, że Belal będzie musiał bronić pasa w pojedynku z kimś innym.