

Sebastian Przybysz wrócił pamięcią do początków treningów MMA. Zawodnik Mighty Bulls przyznał, że nie czuł miłości do parteru.
Sebastian Przybysz wystąpi w walce wieczoru gali KSW 95 w Olsztynie. Były mistrz KSW w kategorii koguciej ponownie stanie przed szansą wywalczenia tego trofeum. Przybysz zmierzy się po raz piąty z Jakubem Wikłaczem.
Kilka dni temu w sieci pojawił się interesujący wywiad z „Sebiciem”, który wspominał początki kariery i treningów. Przybysz wyraźnie zaznaczył, że na początku nie przepadał za treningami parteru i robił je w zasadzie z przymusu.
Zgarnij kod PPV na KSW 95
Nadchodzącą galę KSW 95 możesz obejrzeć za darmo! Bukmacher Fortuna przygotował specjalną ofertę dla nowych użytkowników, którzy czekają na piąte starcie Wikłacza z Przybyszem. Jak otrzymać darmowy dostęp do Viaplay na KSW 95? Poniżej znajdziesz zasady opisane krok po kroku:
- Załóż konto w eFortuna – KLIKAJĄC TUTAJ – koniecznie z tego linku promocyjnego + zaznacz zgody marketingowe
- Wpłać depozyt minimum 15 zł.
- Postaw pierwszy kupon z dwoma zdarzeniami na galę KSW 95 za minimum 10 zł i odbierz kod PPV
WAŻNE! Pamiętaj, że musi to być pierwszy kupon po założeniu konta (dwa zdarzenia z KSW 95 na kuponie). Aby odebrać bonus musisz otworzyć konto Z TEGO LINKU. Ilość darmowych kodów jest ograniczona i wynosi tylko 120 sztuk. Kto pierwszy, ten lepszy!

Sebastian Przybysz o treningach parteru na początku kariery
– Sporo czasu mi zajęło, żeby znaleźć miłość do tego parteru. Bo z początku po prostu go nie czułem. Robiłem go jakby na przymus. Chciałem robić MMA, ale nie czułem tej miłości do parteru. Miłość poczułem dopiero w momencie jak pojechałem na zawody i dostałem w dupę. Po prostu gość mnie przerobił na ziemi, na zawodach. Wtedy zrozumiałem, że jeśli nie będę tego kochać to się w tym nie rozwinę. I pokochałem.