

Sebastian Przybysz i Roman Szymański wyrazili chęć do stoczenia starcia w kategorii piórkowej. Przybysz mocno hypował pojedynek zapowiadając dziką i szaloną walkę.
Sebastian Przybysz i Roman Szymański gościli w MMA Studio. W trakcie wizyty w programie Sebastian Przybysz powiedział, że bardzo chętnie stoczyłby walkę z Szymańskim w limicie kategorii piórkowej. Były mistrz KSW w dywizji koguciej przyznał, że jarałby się tym zestawieniem.
– Z całym szacunkiem do Romka, mega szanuję jego umiejętności i to jakim jest zawodnikiem, i co wnosi zawsze do klatki. Jak myślę o tym, że miałbym z nim wylądować w klatce, to jaram się tym niesamowicie. Myślę, że to byłaby strasznie dzika, szalona walka. Nie wyobrażam sobie, żeby wpuszczając takie dwa dynamity do klatki, to nie była walka wieczoru, a być może walka roku. To byłoby coś grubego. (…) Jeśli miałbym pójść do 66 kilogramów, to chciałbym, żeby to była jakaś interesująca walka. (…) Romek kiedyś w 66 walczył. To byłaby niesamowita walka. To byłaby walka, dla której mógłbym pójść kategorię wyżej.
Z kolei Roman Szymański przyznał, że powrót do kategorii piórkowej byłby dla niego bardzo trudnym zadaniem. Szymański zaznaczył jednak, że przy odpowiednio długim okresie treningowym mógłby tego dokonać.
– Oczywiście, że trudno będzie zejść do 66. To nigdy nie było proste za każdym razem, gdy tam schodziłem, ale myślę, że nie będzie to niewykonalne. Myślę, że przy odpowiednim okresie przygotowania jest to do zrobienia.