sean strickland ojciec nastolatka mma

Sean Strickland: „Ojciec 17-latka trenującego MMA zapytał mnie o radę…”

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 30 października 2023

Sean Strickland był gościem w podcaście Extra Rounds. W trakcie swojej wizyty mistrz kategorii średniej przytoczył historię o tym jak ojciec pewnego siedemnastoletniego adepta MMA zapytał go o radę dla syna. Strickland uważa, że organizacja UFC go cenzuruje.

Sean Strickland był gościem w podcaście Extra Rounds prowadzonym przez dziennikarza TJ’a De Santisa oraz Dona Frye, członka Galerii Sław organizacji UFC.

Mistrz kategorii średniej w trakcie swej wizyty w studiu między innymi przytoczył historię dotyczącą tego jak podszedł do niego ojciec 17-latka trenującego MMA i poprosił o radę dla syna. Oto co odpowiedział mu Sean Strickland:

„Podszedł do mnie pewien facet i powiedział: 'Hej posłuchaj mój syn ma 17 lat i trenuje MMA, czy masz dla niego jakąś radę?’. Odpowiedziałem mu, żeby tego nie robił. Facet nie dowierzał i zapytał: 'Co masz na myśli’, więc postanowiłem mu to wyjaśnić. To dla każdego kto ma dzieci w domu, wyjaśnię wam radość z bycia zawodnikiem. Powiedziałem mu, że zawodnicy walczący w Contender Series zarabiają 5+5 tysięcy w przypadku wygranej, natomiast jeśli przegrają to dostają po prostu pięć tysięcy i nie dostają pracy w UFC. Dlatego powiedziałem, że przez całe życie można trenować, starać się budować samego siebie, a później jedna porażka może przekreślić szansę na sukces.”

Ponieważ mężczyzna był zszokowany tonem wypowiedzi i słowami Stricklanda, mistrz kategorii średniej kontynuował swą wypowiedź:

„No dobra powiedzmy zatem, że dostaniesz się do UFC. Ile otrzymuje taki zawodnik na start? 10 tysięcy dla siebie i kolejne dziesięć w przypadku wygranej, które zapewne wypłaci swojemu teamowi. Zatem zostałeś zawodnikiem, płacą ci maksymalnie 20 tysięcy za walkę, za coś na co pracowałeś całe życie. Dostaniesz niebieski znaczek w social mediach, dostaniesz logo UFC na spodenkach. Ludzie niby będą się tobą interesować, ale powiedzmy, że stoczysz cztery walki, dwie wygrasz, dwie przegrasz i zostaniesz zwolniony. Zarobiłeś za to jakieś 60 tysięcy i co? Nie masz innego wyjścia, nie da się być zawodnikiem MMA na pół etatu. Masz 24-lata spoglądasz w lustro i myślisz, zarobiłem 24 tysięce za te walki, a później 60 tysięcy. Co mam zrobić teraz? No i zaczynasz pracę trenera fitness, który daje lekcję cardio-kicboxingu.”

Na koniec Strickland podsumował sprawę robiąc atak w kierunku organizacji UFC, później w social mediach zawodnik napisał, że fragment jego wypowiedzi został przedwcześnie ucięty, gdyż organizacja postanowiła go ocenzurować.

„Najgorsze jest to, że jako zawodnicy jesteśmy ru**ani niczym przez Weinsteina. Wpieprzą te wielkie logo UFC, ja naprawdę kocham UFC i zarobiłem tu wielkie pieniądze, ale rzeczywistość jest taka, że musiałem dla tego logo, dla tej organizacji sprzedać duszę, żeby to osiągnąć. Nie jestem teraz biedny, sam w to jeszcze nie wierzę, ale jak wielu ludzi w tym sporcie może tak powiedzieć po zakończeniu kariery? I nie mam tutaj na myśli 'biedy’ na poziomie tej jaką mają zawodnicy NFL, którzy zarobili grube miliony, ale przećpali tę kasę, przegrali ją w kasynie czy wydali na dz**ki. Jak myślicie, siedzi tutaj Don Frye, ile zarobił w trakcie kariery? To jest po prostu szokujące jak weźmie się pod uwagę ile zarabia większa część zawodników.”

„To było ucięte, myślę że organizacja UFC próbuje mnie cenzurować. Tam nie było problemów technicznych. To nawet nie jest rzecz tylko w UFC, tak się po prostu dzieje w Ameryce. Zobaczcie taki Jeff Bezos może sobie zbudować rakietę, ale nie może płacić wyższych pensji.”

Zostaw ocenę
6
3
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments