Informacja o dołączeniu Jake’a Paula do Professional Fighters League wywołała sporo szumu w mediach. Natychmiast zaczęto spekulować z kim mógłby zmierzyć się YouTuber.
Uważany swego czasu za najlepszego półśredniego poza UFC Ben Askren w 2019 roku był częścią głośnej wymiany pomiędzy federacją Dany White’a i ONE Championship. Amerykanin miał zaprezentować wszystkim swoje wysokie umiejętności, ale cytując klasyka: coś się zepsuło. Po kontrowersyjnej wygranej przez duszenie nad Robbiem Lawlerem, „Funky” zaliczył rekordowo szybką porażkę przez KO z Jorge Masvidalem. Co więcej, przegrał też z innym topowym grapplerem, Demianem Maią, i postanowił zakończyć karierę.
W kwietniu 2021 roku zdecydował się wejść do ringu, gdzie spotkał się z rosnącą wówczas gwiazdą boksu, Jakiem Paulem. Askren wywodzi się z zapasów i mimo wielu walk na zasadach MMA jego stójka pozostawiała wiele do życzenia. „The Problem Child” szybko rozprawił się z byłym mistrzem Bellatora i znokautował go w 70 sekund.
Był to ostatni występ „Funky’ego” w jakichkolwiek spotach walki. Jego ostatni oponent zaś kończył niemal każdego kolejnego przeciwnika i ma perfekcyjny rekord 6-0. W ostatnich dniach natomiast Jake Paul ogłosił, że podpisał kontrakt z organizacją PFL. Dla wielu zdaje się to być idealną szansą na to, by Ben Askren otrzymał rewanż z YouTuberem.
Skupiający się obecnie na trenowaniu innych 38-latek wyjaśnił jednak, że by do tego starcia doszło trzeba by było się dogadać z szefostwem największej federacji MMA na świecie:
„Cóż, byłoby to cudowne, ale mój kontrakt z UFC został zamrożony z chwilą przejścia przeze mnie na emeryturę. Sporo przeszkód do ominięcia, niech ktoś się tym zajmie, a ja z miłą chęcią wytrę matę jego twarzą.”
Well that would be delightful, but my UFC contract froze when I retired. Lots of hurdles to clear, someone take care of those for me and I’d love to rub his face in the canvas for a while. https://t.co/GEtqNDf0NS
— Funky (@Benaskren) January 5, 2023